Siatkarze REA BAS-u Białystok przełamali serię porażek i odnieśli zwycięstwo nad zespołem Gwardii Wrocław. Nagrodę MVP odebrał, wchodzący do TAURON 1.Ligi, Dawid Gruszczyński. – Nagroda MVP cieszy jak najbardziej i mam nadzieję, że uda się zdobyć jeszcze niejedną. Natomiast najważniejsze są wygrane mecze – mówił w rozmowie ze Strefą Siatkówki rozgrywający.
KONCENTRACJA NA WŁASNEJ GRZE
REA BAS Białystok w ostatnim czasie nie miała zbyt wielu powodów do zadowolenia. Jednak w 13. kolejce TAURON 1.Ligi podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego odnieśli upragnione zwycięstwo. Tym razem białostoczanie 3:1 pokonali Gwardię Wrocław. – Cieszy to, że udało się wygrać po takich trzech, z rzędu, przegranych meczach udało się odnieść to zwycięstwo i to przed własnymi kibicami. W pierwszym i drugim secie przeciwnicy się postawili, ale zagraliśmy swoją siatkówkę i wygraliśmy – mówił Dawid Gruszczyński.
Gwardziści są w trudnej sytuacji i potrzebują punktów by uniknąć tabeli, dlatego nie dziwi że początkowo to właśnie oni narzucili swój rytm gry. Białostoczanie skupili się jednak na swojej grze, utrzymali lepszy procent skuteczności w ataku – 53% oraz popełnili mniej błędów w polu serwisowym – oddali rywalom 13 “oczek”, a gwardziści pomylili się aż 20 razy. Podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego nie dali się zaskoczyć także podczas roszad w składzie po stronie rywali. – Ciężko powiedzieć, bo liga jest wyrównana. Myślę, że nie ma znaczenia z kim się gra, będą to bardzo trudne i ciężkie pojedynki. Nasz trener powiedział nam, że przede wszystkim mamy koncentrować się na swojej grze a nie interesować się tym co dzieje się u rywali z drugiej strony siatki – ocenił rozgrywający białostoczan.
DODATKOWA MOTYWACJA
Dawid Gruszczyński dopiero debiutuje na zapleczu siatkarskiej ekstraklasy i do tej pory był zmiennikiem Michała Witkosia. Jednak chwilowa niedyspozycja pierwszego rozgrywającego spowodowała, że to właśnie Gruszczyński w ostatnim czasie kreuje grę białostoczan. Dobra postawa młodego rozgrywającego została nagrodzona statuetką MVP. – Na początku na pewno było ciężko, bo jednak pojawia się ten stres. To było dla mnie takie pierwsze granie w pierwszej lidze, ale już coraz większą pewność łapę i coraz lepiej zgrywam się z chłopakami. Nagroda MVP cieszy jak najbardziej i mam nadzieję, że uda się zdobyć jeszcze niejedną. Natomiast najważniejsze są wygrane mecze – mówił Dawid Gruszczyński.
OSTATNIE MECZE PIERWSZEJ RUNDY
Do zakończenia pierwszej rundy pozostały już tylko dwie kolejki. REA BAS Białystok zmierzy się z KKS-em Mickiewiczem Kluczbork oraz AZS-em AGH Kraków. Na pierwszy ogień podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego pojadą do Kluczborka. -Myślę, że to na pewno będzie trudny mecz. Nastawiamy się na naszą dobrą grę, tak byśmy dobrze zagrali. Natomiast to dopiero za tydzień, teraz czas na odpoczynek i ze świeżą głową podejdziemy do przygotowań do meczu w Kluczborku – mówił Dawid Gruszczyński.
KKS Mickiewicz Kluczbork zajmuje obecnie szóstą lokatę, natomiast białostoczanie dziewiątą. Jednak różnice punktowe między czwartym a dziewiątym zespołem są niewielkie, dlatego na chwilę przed końcem rundy każdy zaczyna zaglądać w ligową klasyfikację. -Zawsze się patrzy w tabelę, ale z drugiej strony, w momencie gdy graliśmy trochę gorzej, staraliśmy się skupić na kolejnych wygranych a dopiero w późniejszym czasie będziemy patrzeć i analizować jak wygląda tabela – zakończył rozgrywający zespołu z Podlasia.
Zobacz również:
Maciej Naliwajko: Wrócimy tam gdzie nasze miejsce
źródło: inf. własna
