Strona główna » I liga siatkarzy: Bez niespodzianki w Radomiu. Zwrot akcji w Nowej Soli

I liga siatkarzy: Bez niespodzianki w Radomiu. Zwrot akcji w Nowej Soli

inf. własna

fot. AZS AGH Kraków/tauron1liga.pl

WKS Czarni Radom wywiązali się z roli faworyta. Radomianie bez straty seta pokonali SMS PZPS Spałę. Znacznie ciekawiej było w meczu 28. kolejki I ligi siatkarzy w Nowej Soli. Lechia Tomaszów Mazowiecki po dwóch ciekawych setach prowadziła 2:0, ale nie wyjechała z kompletem punktów.

SMS bez szans z Czarnymi

Początek spotkania był wyrównany. Stopniowo inicjatywę zaczęli przejmować radomianie, kolejne akcje kończyli Kluth i Tokajuk (10:7). Goście mieli problem ze skończeniem ataku, po kontrze Smitsa było już 13:9. Dopiero po drugim czasie dla trenera Nawrockiego seria przy zagrywkach Jewstratowa została przerwana (17:10). Pojedyncze bloki SMS-u na niewiele się zdały. Atak Smitsa i blok na Trawce zamknął pierwszą odsłonę.

Drugą partię gospodarze zaczęli od serii przy zagrywkach Jewstratowa. Dopiero po drugim czasie dla SMS-u skutecznie zaatakował Olejniczak (7:3). Raz za razem punktował Kluth. Mimo starań Kukie i Kiedosa dystans pozostawał wyraźny (13:8). Kolejne akcje kończył radomski atakujący. Zdarzały się przedłużone wymiany, jednak głównie padały łupem Czarnych. Blok na Pobrotynie zakończył drugą partię.

Po kolejnym kontrataku Smitsa Czarni prowadzili 7:2 w trzecim secie. Goście nie pomagali sobie popełniając błędy. Radomianie górowali w każdym elemencie i gdy asa posłał Schamlewski zrobiło się 16:6. Do końca SMS był tylko tłem dla konsekwentnie punktujących gospodarzy. Ostatnie punkty padły po zepsutych zagrywkach.

MVP: Kristaps Smits

WKS Czarni Radom – SMS PZPS Spała 3:0
(25:17, 25:16, 25:13)

Składy zespołów:
Czarni: Schamlewski (4), Kalembka (7), Kluth (14), Smits (15), Tokajuk (7), Jewstratow (1), Filipowicz (libero) oraz Sławiński, Polok (1), Serewis, Siemiątkowski (4), Szymański i Wyszyński (libero)
SMS: Kiedos (8), Olejniczak (2), Drąg, Kukie (6), Trawka (6), Lenik (5), Kotela (libero) oraz Nowik (1), Momot, Przybyłkowicz i Pobrotyn (1)

Zacięta walka w Nowej Soli

Lepiej w mecz weszli goście, po kontrataku Hendzelewskiego interweniował trener Cop (3:7). W kolejnych akcjach uaktywnił się nowosolski blok i dystans zaczął topnieć (8:10). Gospodarze popełniali więcej błędów, przy stanie 9:14 ponownie o czas poprosił szkoleniowiec Astry. Choć przedłużonych akcji nie brakowało, regularnie padały one łupem Lechii (11:19). Po kolejnych zmianach gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Dobra gra Śliwki pozwoliła nawet obronić kilka piłek setowych, ale błąd gospodarzy zamknął seta.

Druga partia od początku była wyrównana. Przy zagrywkach Beckera gospodarze zaczęli budować przewagę (10:8). Dopiero kontratak Hendzelewskiego pozwolił zrobić przejście (11:9). Obie ekipy regularnie ustawiały punktowe bloki. Dobra gra Przybyłka i celne zagrywki Hendzelewskiego sprawiły, że w końcówce Lechia odskoczyła na 23:21. Tej przewagi lechiści już nie roztrwonili i po bloku na Gawrzydku wygrali do 22.

Zwrot akcji

Po asie Musiała 5:2 w trzecim secie prowadzili tomaszowianie. Własne błędy w ataku gości sprawiły, że wynik szybko się odwrócił. Gdy po czasie dla trenera Lechii Kaciczak dołożył asa, było już 10:7. Przyjezdni raz za razem nie kończyli ataków. As Beckera powiększył dystans do 17:9. Tomaszowianie nie potrafili zatrzymać rozpędzonych rywali. Kontratak Rybaka i błąd Musiała dały zwycięstwo Astrze.

W czwartym secie niemoc Lechii trwała. Po asie Laskowskiego szybko o czas poprosił trener Czapnik (4:0). Astra wciąż dyktowała warunki, nie do zatrzymania był Rybak. Mimo starań Kopija sytuacja na boisku nie zmieniała się. Po obu stronach siatki nie brakowało błędów (17:9). Po serii przy zagrywkach Drzazgi zrobiło się 22:9. Atak Laskowskiego dał serię piłek setowych. Trzecią z nich gospodarze wykorzystali blokując Balasza.

Choć pierwsze akcje tie-breaka należały do Lechii, gospodarze szybko wyrównali (3:3). Celne zagrywki Balasza i dobra gra blokiem tomaszowian pozwoliła im odbudować przewagę i o czas poprosił trener Cop (3:6). Zepsuta zagrywka Kaciczaka dała sygnał do zmiany stron (5:8). Choć zagranie Rybaka pozwoliło złapać kontakt punktowym, w kolejnych akcjach nowosolanie popełniali błędy i ostatni czas wykorzystał trener Cop (10:13). Blok na Kaciczaku zakończył spotkanie.

MVP: Adrian Kopij

Astra Nowa Sól – Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:3
(21:25, 22:25, 25:14, 25:13, 11:15)

Składy zespołów:
Astra: Nowik (1), Gawrzydek (6), Śliwka (17), Durski, Kaciczak (10), Laskowski (10), Foltynowicz (libero) oraz Becker (4), Drzazga (1), Rybak (16) i Wągiel (libero)
Lechia: Kopij (17), Musiał (11), Suski (2), Hendzelewski (13), Nowak (6), Przybyłek (7), Jaglarski (libero) oraz Balasz (4), Toma P., Zawadzki, Kundera (1) i Toma F.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

PlusLiga