– To był bardzo ważny mecz, jeden z ważniejszych, bo to sąsiad w tabeli. Już ponad sezonu minęła i to był mecz za tzw. sześć punktów – podkreślił Bartłomiej Janus, środkowy Lechii Tomaszów Mazowiecki. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy pokonali na wyjeździe BAS Białystok w trzech setach i zainkasowali cenne punkty do ligowej tabeli.
Tomaszowianie mieli małe problemy tylko w pierwszym secie, w którym o wyniku zadecydowała walka w końcówce. W dwóch kolejnych partiach Lechici zagrali pewnie, narzucili swój rytm gry rywalowi, a efektem były wygrane do 16 i 18. – Myślę, że ten mecz miał duże znaczenie dla dalszej części sezonu, żebyśmy byli wyżej w tabeli – dodał Bartłomiej Janus.
W odmiennych nastrojach byli po tym spotkaniu siatkarze BAS-u Białystok, który zajmuje przedostatnie miejsce w 1-ligowej tabeli. – Szkoda, bo był to ważny mecz dla układy tabeli – przyznał Karol Jankiewicz, rozgrywający białostockiej ekipy. – Wygrana pozwoliłaby nam trochę oddechu złapać, ale drużyna z Tomaszowa postawiła wysoko warunki, grali dobrze no i niestety taki wynik. My musimy zapomnieć o tym meczu i skupić się na kolejnych.
Bartłomiej Rebzda, trener Lechii, podkreślił, że presja zadziałała na jego zespół mobilizująco. – Chyba ten nóż na gardle zadziałał na nas, chociaż na początku spotkania byliśmy bardzo spięci i te losy tak się ważyły piłka za piłką. Popełnialiśmy dużo błędów. Szkoleniowiec tomaszowian przyznał, że w takich sytuacjach ważne jest posiadanie dwóch, trzech bardziej doświadczonych zawodników, którzy uspokoją grę i doprowadzą do szczęśliwego finału. – Grając tutaj w dole tabeli mecz za sześć punktów i o życie, cieszę się, że to utrzymujemy, bo było dużo stresu. Te najważniejsze mecze to wiadomo, że będą się rozgrywały w głowie.
źródło: opr. własne, PLS TV