Wraz z końcem sezonu szeregi ŁKS-u opuści część zawodniczek. Z dziuplą Łódzkich Wiewiór pożegnała się już Roberta Ratzke, czyni to również jej rodaczka Amanda Campos. Przyjmująca po dwóch sezonach gry za granicą zdecydowała się na powrót do ojczyzny. Czas spędzony w Polsce będzie jednak wspominać wyjątkowo dobrze.
UDANY poWRÓT NA PARKIET
Zanim Amanda zasiliła szeregi ubiegających się o obronę tytułu Łódzkich Wiewiór, zdążyła dziesięć razy sięgnąć po tytuł w rodzimej ekstraklasie. W swoim dorobku miała także dwa wicemistrzostwa kraju, dwa puchary oraz trzy medale Klubowych Mistrzostw Ameryki Północnej. Utalentowana przyjmująca znalazła uznanie też w oczach Jose Roberto, który nagradzał zawodniczkę powołaniami na kadrę. Poprzedni sezon nie był dla Brazylijki idealny, bowiem zmagała się z kontuzją. Po przygodzie na tureckich parkietach przyszedł czas na zmierzenie się z TAURON Ligą.
W czasie pobytu w Polsce przyjmująca była wartością dodatnią, cieszyła się uznaniem i sympatią wśród koleżanek i lokalnych kibiców. Rozegrała 26 spotkań, reprezentując barwy ŁKS-u nie tylko w lidze, ale również w europejskiej Lidze Mistrzyń. W TAURON Lidze zdobyła 277 punktów, w tym 10 z zagrywki i 29 blokiem. 35-latka kilkukrotnie była również wybierana do drużyny kolejki, cały sezon zaliczając do udanych. – Jestem tu szczęśliwa i jest to dla mnie szczególny sezon, kiedy wracam po długiej przerwie spowodowanej leczeniem i ciężką rehabilitacją. TAURON Liga jest dla mnie niesamowita. (…) Wiadomo, że nie jestem zbyt wysoką zawodniczką, więc w ataku muszę stosować różne rozwiązania, a przede wszystkim wymaga się ode mnie spokoju w grze i cierpliwości – przyznała zawodniczka.
SEZON Niedosytu
Dla Łódzkich Wiewiór sezon 2023/2024 nie był szczytem marzeń. Już na etapie ćwierćfinałów ŁKS z dalszej gry wyeliminowały rywalki zza miedzy – Grot Budowlani Łódź. Finalnie zespół zakończył zmagania na 5. miejscu, co z pewnością nie było szczytem marzeń, dla ubiegłorocznych triumfatorek. Podobne odczucia ma Amanda, która była ważnym ogniwem tegorocznej drużyny. – Niestety nie zakończyliśmy rozgrywek tak, jak byśmy sobie tego życzyli, ale niech wnioski pozostaną dla wszystkich, którzy wzięli udział w tym sezonie. Nikt nie daje niczego za darmo, musimy wyjść na boisko i zwyciężać jak lwy i to z dużym wysiłkiem – podsumowała Brazylijka. Przyjmująca po dwóch sezonach spędzonych za granicą i poważnej kontuzji, zdecydowała się na powrót do ojczyzny.
Zobacz również:
Karuzela transferowa TAURON Ligi
źródło: lkscommerceconlodz.pl