Reprezentacja Polski kobiet zakończyła udział w mistrzostwach świata na fazie ćwierćfinałowej. Biało-czerwone po raz kolejny w starciu z Włoszkami musiały uznać ich wyższość. – Była to dla nas cenna lekcja, która w przyszłości zaprocentuje. Wiemy nad czym mamy pracować i jakie elementy musimy poprawić. Ten mecz na pewno zaprocentuje – powiedziała Agnieszka Korneluk.
Włoska ściana po raz kolejny
Reprezentacja Polski kobiet po raz kolejny nie podniosła rękawicy w meczu przeciwko Włoszkom. Starcie z ekipą z Półwyspu Apenińskiego toczyło się pod ich dyktando. Polki jedynie w drugim secie miały przebłyski dobrej gry. – Spotkanie z Włoszkami pokazało, że jesteśmy w stanie wygrać i awansować. Mecz był wyrównany, ale to nasze rywalki w okazały się być lepsze, szkoda że przegrałyśmy ten mecz. Nikt nie ma wątpliwości, że ta reprezentacja zdobędzie mistrzostwo świata. Dobrze było się z nimi sprawdzić, wiemy nad czym mamy jeszcze pracować. Te mecze w przyszłości będą procentować. Dobrze, że nie straciłyśmy wiary i walczyłyśmy do końca. Włoszki są bardzo opanowane i doświadczone. Nasze rywalki nie odczuwają presji, grają bardzo pewnie, z chłodną głową –powiedziała Aleksandra Gryka.
Czas na refleksję i poprawę gry
Momenty dobrej gry to za mało jak na Włochy. Jedynie Magdalena Stysiak zdobyła 12 punktów, brakowało w polskiej ekipie zdecydowanej liderki. – Włoszki pokazały klasę, a my pokazałyśmy serce. Walczyłyśmy na tyle na ile było nas stać. Po raz kolejny przegrałyśmy nimi 0:3, była to dla nas bolesna lekcja. Uważam, że w tym meczu w przeciwieństwie do starcia w Lidze Narodów zrobiłyśmy krok do przodu. W tamtym starciu nie podjęłyśmy walki. Po raz kolejny walczyłyśmy, ale jak się okazało było to za mało. Wiemy, że przed nam jest jeszcze dużo pracy. Nasze rywalki pokazały klasę, są obecnie mistrzyniami olimpijskimi. Wiemy jak dużo brakuje nam do światowej czołówki. Duże wrażenie wywarł na mnie podczas mistrzostw świata doping kibiców – dodała Agnieszka Korneluk.
W podobnym tonie wypowiedziała się Aleksandra Szczygłowska. – W tym starciu zagrałyśmy trochę lepiej niż w meczu Ligi Narodów. Do pewnego momentu byłyśmy w stanie podjąć wyrównaną grę jednak w kluczowych momentach spotkania nasze rywalki odskakiwały nam i to świadczy o tym jakim są zespołem. Podobnie jak to miało miejsce w Lidze Narodów tak i w mistrzostwach świata grają jednym składem. Obecnie w ich składzie nie gra przyjmująca, ale poza nią nie ma większych rotacji. Z kolei w naszej reprezentacji wiele zawodniczek miało okazję się pokazać, to zbuduje naszą reprezentację. Z drugiej strony można zadać sobie pytanie, co stałoby się gdybyśmy zagrali z innym rywalem. Ten mecz na pewno zaprocentuje w przyszłości, była to cenna lekcja dla nas – zakończyła libero polskiej reprezentacji.
Zobacz również:
Wyniki mistrzostw świata kobiet