Jednym z uczestników Bogdanka Volley Cup jest Berlin Recycling Volleys w składzie z Adamem Kowalskim. Polski libero jak przyznaje jest zadowolony z pobytu w stolicy Niemiec. – Już samo to, że będę w Berlin Recycling Volleys już czwarty rok mówi samo za siebie. Klub jest świetnie zorganizowany. Gramy w Lidze Mistrzów, czego wcześniej w Polsce nie doświadczyłem – mówi.
Adam Kowalski był zachwycony atmosferą panującą w hali im. Tomasz Wójtowicza. – Do tej pory graliśmy tak naprawdę cztery sparingi w hali powiedzmy treningowej, bez publiczności, a teraz przyjeżdżamy na prawdziwy turniej, który wygląda jak jakieś mistrzostwa. Atmosfera jest super, czuć inne emocje, niż w zwykłym sparingu – mówi.
Berlińczycy gładko przegrali na początek zmagań z LUK Lublin. – Mocna drużyna z Lublina pokazała nam, gdzie na chwilę obecną jesteśmy. To była trudna przeprawa, z której możemy dużo wynieść. Fajnie się gra z udziałem publiczności, telewizji, to jest dodatkowa motywacja. Szkoda tylko, że wynik nie jest najlepszy, ale w niedzielę będzie szansa na rehabilitację.
Adam Kowalski nie ukrywał, że znakomicie czuje się w stolicy Niemiec. – Już samo to, że będę w Berlin Recycling Volleys już czwarty rok mówi samo za siebie. Klub jest świetnie zorganizowany. Gramy w Lidze Mistrzów, czego wcześniej w Polsce nie doświadczyłem. Jak już w tej Lidze Mistrzów zagrasz, to potem ciężko jest z tego zrezygnować. Na polu krajowym może nie dominujemy, ale jesteśmy czołowym zespołem i to też jest fajne. Miło jest wygrywać, to na pewno uzależnia i stąd też decyzja, aby zostać dłużej. Ja na podstawie moich doświadczeń mogę powiedzieć, że jestem zadowolony.
źródło: inf. własna, PLS