Bogdanka LUK Lublin w środę rozegra pierwsze półfinałowe spotkanie Pucharu Challenge. W Lizbonie zmierzy się z miejscowym Sportingiem. Jest faworytem dwumeczu, ale musi to jeszcze udowodnić na boisku. Czy w Portugalii wypracuje sobie solidną zaliczkę przed rewanżem u siebie?
Zatrzymać mini serię porażek
Ostatnie dni nie były najlepsze dla Bogdanki LUK Lublin. Najpierw przegrała z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a następnie nie sprostała PGE Projektowi Warszawa. Szczególnie tej drugiej porażki może żałować, bo prowadziła już 2:0 i nie zdołała postawić kropki nad „i”. W efekcie ligowa czołówka jej znacząco uciekła. Obecnie plasuje się na piątym miejscu w stawce, a szósta Asseco Resovia Rzeszów zbliżyła się do niej już na 5 punktów.
Wyprawa do Lizbony
Znacznie lepiej lublinianom wiedzie się w Pucharze Challenge, w którym nie zaznali jeszcze goryczy porażki. Z europejską rywalizacją przywitali się efektownymi wygranymi z izraelskim Maccabi Tel Awiw. Następnie dość gładko wyeliminowali francuski Tourcoing Lille Metropole, a w ćwierćfinale nie dali żadnych szans hiszpańskiej CV Melilla. W półfinale zmierzą się ze Sportingiem Lizbona. Portugalska drużyna wcześniej wyeliminowała z rywalizacji czeski Volleyball Kladno, fiński Akaa Volley oraz belgijski Decospan Menen.
Wenezuelski lider
Zespół z Lizbony jest obecnym wicemistrzem kraju. Po raz ostatni mistrzostwo Portugalii zdobył w sezonie 2017/2018. W ostatnich latach regularnie uczestniczy też w Pucharze Challenge, w którym już kilkukrotnie dotarł do półfinału. Wciąż jednak czeka na sukces w Europie. W jego składzie obecnie nie ma gwiazd światowego formatu. Jest w niej jeden zawodnik, który powinien być znany polskiej publiczności. Mowa o czeskim przyjmującym, Janie Galabovie, który w latach 2020 – 2022 występował w pierwszoligowej Viśle Bydgoszcz. Liderem Sportingu jest Edson Alberto Valencia Gonzalez, który w dwóch ćwierćfinałowych spotkaniach zdobył 35 punktów. Warto też zwrócić uwagę na Martina Licka i Jonasa Augeniera, ale nie są to nazwiska, które rzucają na kolana.
Zrobić krok do finału
Bez wątpienia większe doświadczenie, ogranie i siatkarska kultura są po stronie drużyny prowadzonej przez Massimo Bottiego, ale musi to jeszcze potwierdzić na boisku. Na pewno nie może zlekceważyć najbliższego przeciwnika. Starcie w Lizbonie może być dla niej doskonałą okazją do tego, aby wróciła na zwycięską ścieżkę, a dodatkową motywacją przed półfinałową batalią może być dla niej to, że w ewentualnym finale będzie czekało na nią Cucine Lube Civitanova lub Spor Toto. Zwłaszcza konfrontacja ze zdobywcą Pucharu Włoch byłaby nie lada gratką dla Wilfredo Leona i spółki. Najpierw jednak LUK musi wykonać pierwszy krok do finału, a będzie nim wygrana w Lizbonie. Czy lublinianie wypracują sobie zaliczkę przed rewanżowym starciem u siebie? O tym przekonamy się już w środę.
Zobacz również
Wyniki i terminarz meczów półfinałowych Pucharu Challenge siatkarzy
źródło: inf. własna