Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w pełni wywiązali się z roli faworyta w starciu z walczącym o utrzymanie Barkomem-Każany Lwów, choć łatwo nie było. – Cieszę się z tych trzech punktów w domu. Potrzebowaliśmy tej wygranej. Byliśmy faworytem a przeciwnik nie miał nic do stracenia, dlatego też tak ryzykował zagrywką – powiedział po meczu na antenie radia UWM FM Jan Hadrava.
WYTRZYMALI NAPÓR
Akademicy z Olsztyna byli faworytem meczu z Barkomem i początek wskazywał na ich pewne zwycięstwo, w połowie drugiego i trzecim secie jednak to ekipa trenera Krastinsa zaczęła lepiej grać. W czwartym secie jednak to Indykpol AZS postawił kropkę nad „i”. – Zaczęliśmy dobrze. Potem zrobiło się nerwowo, bo rywale ustabilizowali przyjęcie i popełniali mniej błędów. Na szczęście w połowie czwartego seta złapaliśmy cztery punkty przewagi i utrzymaliśmy prowadzenie. Cieszę się z tych trzech punktów w domu. Potrzebowaliśmy tej wygranej. Byliśmy faworytem a przeciwnik nie miał nic do stracenia, dlatego też tak ryzykował zagrywką. Trzeba przyznać, że dobrze zagrali. Cieszę się z tych trzech punktów, bo nie było to łatwe spotkanie – powiedział Jan Hadrava, MVP. meczu i zdobywca 20 punktów.
Z wygranej cieszył się także środkowy Szymon Jakubiszak. – Wydaje mi się, że drużyna z Lwowa oddała nam pierwsze dwa sety. Później zaczęła więcej ryzykować i być skuteczna. My mieliśmy problem z wyprowadzeniem skutecznego ataku. Ale fajnie, że wygrało się to wygrać za trzy punkty. Wiemy nad czym musimy pracować. Na pewno będziemy dużo trenować zagrywkę. Bo jeżeli będziemy bardzo dobrze zagrywać, będziemy mieli szansę na kolejną wygraną – powiedział
NIE UNIKNĘLI PROBLEMÓW
Olsztynianie zmagają się z problemami zdrowotnymi. Wciąż uraz kolana leczy Moritz Karlitzek, jak się okazało choroba dopadła Eemiego Tervaporttiego i nie było pewne czy zagra. Ostatecznie wyszedł Karol Jankiewicz. – Przed meczem było dużo znaków zapytania. Nie wiedzieliśmy bowiem do końca, czy wyjdziemy w składzie z Eemim Tervaporttim czy z Karolem Jankiewiczem. Eemi zmagał się z chorobą. Wyszliśmy z Karolem, co wyszło na naszą korzyść – rywalem nie mieli go „rozpisanego”. Dobrze zaczęliśmy spotkanie, lecz potem zaczęli dobrze grać w polu serwisowym. W czwartej partii skorzystaliśmy z naszej przewagi w tym elemencie i mogliśmy cieszyć się wygraną – powiedział Nicolas Szerszeń.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: Radio UWM FM