Asseco Resovia ostatnio dobrze radzi sobie zarówno w PlusLidze, jak i Pucharze CEV- Osobiście bardzo cieszę się, że zagram przeciwko Fabianowi, bo bardzo go lubię i szanuję. Fajnie, że znowu pojawi się w Rzeszowie. Uważam, że jesteśmy w stanie pokonać Fenerbahce, ale to będą już zdecydowanie bardziej wyrównane pojedynki – powiedział w rozmowie z siatka.org libero Asseco Resovii Rzeszów, Michał Potera.
Wesoła, cypryjska siatkówka
Przed rewanżem wydawało się, że cypryjska drużyna nie powinna wam sprawić większych problemów, ale szczególnie w pierwszym i drugim secie napsuła wam trochę krwi. Spodziewał się pan takiego oporu ze strony Pafiakos Pafos ?
Michał Potera: Dwa pierwsze sety zaczęliśmy bardzo mocno, ale rywale się nie poddali i walczyli do końca. Grali wysołą siatkówkę, ale czasami bardzo skuteczną. Zaczęli dobrze zagrywać, wyciągnęli kilka piłek w obronie, a my mieliśmy trochę problemów w przyjęciu, przez co faktycznie napsuli nam trochę krwi. Cieszy to, że jednak końcówki przechyliliśmy na swoją korzyść, a po dwóch setach było już wiadomo, że ta rywalizacja praktycznie się rozstrzygnęła.
Zgodzi się pan, że w takich spotkaniach najważniejsze jest to, abyście wy jako faworyci utrzymali koncentrację?
– Zdecydowanie tak. Wiadomo było, że siatkarskie rzemiosło jest dużo wyższe po naszej stronie niż po stronie cypryjskiej drużyny, ale nigdy nie gra się łatwo z walczącymi zespołami, które nie mają nic do stracenia i grają na pełnym ryzyku. Trzeba po prostu utrzymać koncentrację i wygrać siatkarską sztuką. Tak się tym razem stało.
Zmiennicy dokończyli ten mecz w trzecim secie. Pokazali w ten sposób, że są wartościowymi zawodnikami, którzy mogą wspomóc drużynę w ważnych momentach?
– Zgadza się. Dla chłopaków, którzy ostatnio nie mieli zbyt wiele szans na grę, każda minuta spędzona na boisku jest cennym doświadczeniem. Sezon jeszcze trochę potrwa. Już poprzednie lata pokazywały, że każdy w drużynie jest potrzebny. Teraz też może się tak zdarzyć, że któryś z zawodników grających w trzecim secie przyda się w jakimś najważniejszym momencie sezonu, bo przecież może przytrafić się jakaś kontuzja albo słabsza dyspozycja któregoś z podstawowych zawodników. Po meczu z Pafiakosem wiemy, że bez względu na to, kto pojawi się na boisku, to nasza gra gorzej nie wygląda. To ważna informacja dla trenera.
Fabian Drzyzga znów w Rzeszowie
Kolejnym waszym rywalem będzie Fenerbahce, więc chyba poprzeczka powędruje zdecydowanie w górę?
– Osobiście bardzo cieszę się, że zagram przeciwko Fabianowi, bo bardzo go lubię i szanuję. Fajnie, że znowu pojawi się w Rzeszowie. Nie ma co ukrywać, że jest to już rywal z dużo wyższej półki. Będziemy musieli pokazać dużo więcej jakości w naszej grze. Uważam, że jesteśmy w stanie pokonać tego przeciwnika, ale to będą już zdecydowanie bardziej wyrównane pojedynki. W Fenerbahce grają uznane siatkarsko postacie. N’Gapeth, Drzyzga czy Luburić są to gwiazdy światowego formatu, a nie anonimowi w siatkarskim świecie zawodnicy jak ci z Pafos.
To była już wasza piąta wygrana z rzędu. Czy zatem można powiedzieć, że Asseco Resovia odnalazła swój upragniony rytm?
– Daleki jestem od hurraoptymizmu. Oczywiście, cieszymy się, że wygraliśmy kilka meczów z rzędu. Mam nadzieję, że doda nam to pewności siebie w kolejnych spotkaniach, bo przed nami decydujące starcia. Mecze z Norwidem, Ślepskiem czy Indykpolem będą decydowały o tym, czy znajdziemy się w play-off. Cieszymy się z ostatnich zwycięstw, ale wolałbym nie pompować balonika, tylko skupić się na każdym kolejnym meczu i secie. Jeśli utrzymamy pełną koncentrację i wysoki oraz równy poziom gry, to będzie dobrze. Cały czas musimy jednak ciężko pracować.
Walczą o play-off
No właśnie, najbliższy mecz z Norwidem będzie dla was niezwykle ważny w kontekście walki o awans do play-off.
– Dla nas już każdy mecz do końca rundy zasadniczej będzie niezwykle ważny w kontekście walki o awans do play-off. Myślę, że zarówno ten najbliższy z Norwidem, jak i ostatni z MKS-em Będzin będą podobnie ważyły. Po prostu musimy starać się wygrać każdy mecz, bo tylko dzięki temu możemy zapewnić sobie miejsce w play-off.
Zobacz również
źródło: inf. własna