Zaległy mecz drużyn z najlepszej ósemki tabeli okazał się pięciosetowym hitem. Zespoły z Jaworzna oraz Świdnika podzieliły się punktami, ale to Avia wróci do siebie bogatsza. MVP trafiło w ręce Mateusza Łysikowskiego. Przegrani również mieli dwóch prawdziwych liderów po swojej stronie.
NACISK W POLU SERWISOWYM
Wszystko zaczęło się od prowadzenia Avii 3:1, które było wynikiem błędów serwisowych gospodarzy. Szybko doszło do wyrównania, ale w podobnym tempie znów dwa „oczka” odrobili przyjezdni. Świdniczanie płynnie rozgrywali akcje przy własnym przyjęciu, a gdy kolejnym blokiem popisał się Konrad Machowicz, zrobiło się 11:7 dla nich. Jaworznianom nie pomagały liczne pomyłki na dziewiątym metrze. Udało im się jednak doprowadzić do remisu 18:18, by potem znów Hubert Piwowarczyk pokrzyżował im plany. Z kolei miejscowi odwdzięczyli się przy stanie 21:24 i napsuli rywalom krwi. Set rozstrzygnął się dopiero na przewagi po asie serwisowym Macieja Ptaszyńskiego.
ODWRÓT SYTUACJI
MCKiS zaczął od razu naprawiać swoje błędy z poprzedniej partii. Skuteczny blok na początek zaliczył Jakub Turski, a gdy dołożył kolejnego, zrobiło się 4:1. Tego elementu brakowało z kolei w ekipie gości. Dobrą zagrywkę na 8:8 posłał Ptaszyński i od tego czasu set toczył się punkt za punkt. Gospodarze musieli się sporo natrudzić by choć raz utrzymać delikatnie większy dystans, wszak nawet w końcówce było po 22. Bohaterem decydującego fragmentu okazał się jednak Radosław Puczkowski. Wykończył trzy akcje, w tym tą na zwycięstwo seta.
TWARDE WARUNKI
Największą różnicą punktową rozstrzygała się trzecia odsłona, choć pierwotnie nic tego nie zapowiadało. Remis utrzymywał się do stanu 7:7. Wtedy na dobre rozkręcił się Karol Rawiak, który już w poprzednich setach dawał o sobie znać. Po wygranej długiej akcji MCKiS prowadził 12:8. Dłuższe wymiany były wykorzystywane przez gospodarzy. Sam Mateusz Łysikowski niewiele mógł zdziałać i wkrótce wynik zmienił się na 22:16. Tym razem seta zakończył błąd Marcina Ociepskiego.
POWRÓT DO WYRÓWNANEJ RYWALIZACJI
Początkowo czwarta odsłona przebiegała pod znakiem szybkich akcji. Z tablicy nie znikał też remis. Dopiero przy stanie 7:7 coś się zmieniło bo świdniczanie wrócili do pracy blokiem. Patryk Strzeżek dwoił się i troił, by odwrócić losy. Raz nawet udało mu się wyprowadzić na 12:11, ale szybko rywale odpowiedzieli serią bloków. Znów jednak zapowiadała się wyrównana końcówka. W niej rywalizowali głównie Rawiak i Ptaszyński, jednak ten najważniejszy punkt na wagę tie-breaka zdobył serwisem Mariusz Połyński.
KOSZMAR ZAGRYWKI WRÓCIŁ
Piątego seta od 2:0 rozpoczęli goście ze Świdnika. Ciężar odpowiedzialności na swoje barki wziął Łysikowski i wygrał kolejne trzy akcje z rzędu. Do gry w ofensywie włączył się też Piwowarczyk. Jaworznianie popełniali zdecydowanie za dużo błędów w polu serwisowym. Tym elementem cały mecz zakończył Turski.
MVP: Mateusz Łysikowski
MCKiS Jaworzno – PZL LEONARDO Avia Świdnik 2:3
(26:28, 25:23, 25:17, 23:25, 12:15)
Składy zespołów:
MCKiS: Puczkowski (14), Żeliński (5), Strzeżek (26), Rawiak (25), Turski (13), Szczechowicz (3), Kędzierski (libero) oraz Wojtaszkiewicz i Borończyk (1)
Avia: Połyński (7), Pigłowski (4), Ptaszyński (17), Piwowarczyk (9), Machowicz (10), Łysikowski (20), Kuś (libero) oraz Krawczyk, Czerwiński (4) i Ociepski
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: siatka.org