W poniedziałek w Radomiu, odbyło się pilne spotkanie członków Stowarzyszenia Czarnych Radom, właściciela pierwszoligowego klubu. Na nim oprócz przedstawicieli stowarzyszenia pojawiły się osoby reprezentujące firmy i instytucje, które finansują działalność WKS Czarnych Radom – Musimy szybko zareagować, by przywrócić płynność finansową – mówi Janusz Dasiewicz, prezes Stowarzyszenia Czarni Radom. Klub znalazł się na krawędzi bankructwa, ale lokalne władze i sponsorzy deklarują wolę ratowania drużyny.
Bardzo trudna sytuacja finansowa
Zawirowania finansowe w WKS Czarnych Radom od dawna były tajemnicą poliszynela w środowisku sportowym. Spadek drużyny z PlusLigi do I ligi mężczyzn stał się początkiem problemów, które szybko przybrały na sile. Malejące wsparcie sponsorów i darczyńców, a także trudności w renegocjacji kontraktów i umów finansowych sprawiły, że klub znalazł się w dramatycznej sytuacji. Według ekspertów, problem nie dotyczy wyłącznie obecnej sytuacji, ale jest efektem dłuższego procesu zaniedbań i braku spójnej strategii rozwoju. Nasza redakcja pisała już o tych kłopotach drużyny z Radomia, w grudniu ubiegłego roku.
– Jeszcze trzy tygodnie temu nie wierzyłem, że do tego spotkania dojdzie, a niewiadomy pozostawał tylko moment, w którym poinformujemy o zakończeniu projektu. Teraz jestem przekonany, że możemy wspólnie uratować, a następnie odbudować wielkość Czarnych. Po wielu rozmowach, wiem że jest taka szansa – powiedział Janusz Dasiewicz, prezes Stowarzyszenia Czarni Radom, podczas pilnego spotkania członków, które odbyło się w poniedziałek 27 stycznia.
Czasu na działanie jest jednak bardzo mało – klub musi przedstawić tzw. „Listę Czystości” świadczącą o braku zaległości wobec zawodników, trenerów i innych podmiotów już do końca stycznia. Bez tego dokumentu dalsze funkcjonowanie zespołu w pierwszej lidze siatkarskiej będzie niemożliwe. To oznacza, że muszą nie tylko rozwiązać bieżące problemy finansowe, ale również zyskać wiarygodność w oczach władz ligi i potencjalnych sponsorów.
Nowe plany i współpraca
Podczas spotkania przedstawiono plan ratunkowy, który zakłada współpracę z miastem, Urzędem Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego oraz przyszłym sponsorem strategicznym. W dyskusji wzięli udział nie tylko członkowie Stowarzyszenia Czarni Radom, ale także przedstawiciele firm i instytucji finansujących działalność klubu. Jak zapewniał Mateusz Tyczyński, przewodniczący Rady Miejskiej, kluczowe środki mogą popłynąć już od lutego, co pozwoliłoby uniknąć najgorszego scenariusza.
– Miasto Radom przeznaczy od 200 do 250 tysięcy złotych, podobną kwotę zapewni Urząd Marszałkowski. Do tego dojdzie wsparcie sponsora strategicznego. a w ogóle powiem tak: ten sezon trzeba przetrwać i mam nadzieję, że tak się stanie, w następnym ukształtować pozycję i w sezonie 2026/2027 zaatakować powrót do PlusLigi. Mamy piękną halę, tradycje siatkarskie – mówił Tyczyński.
Plan zakłada również wzmocnienie zarządzania klubem oraz lepsze wykorzystanie istniejących zasobów. Miasto i władze województwa mają wesprzeć klub zarówno finansowo, jak i organizacyjnie, aby stworzyć stabilne podstawy do odbudowy zespołu. Kluczowe będzie również znalezienie nowego prezesa, który podejmie się trudnego zadania wyprowadzenia klubu z kryzysu.
Wsparcie legendy Czarnych
Wojciech Żaliński, były zawodnik Cerradu Czarnych Radom oraz reprezentacji Polski, także zadeklarował pomoc dla klubu. Członkowie stowarzyszenia widzą go w roli dyrektora sportowego lub prezesa. Wsparcie tak utytułowanego zawodnika może znacząco zwiększyć szanse na odbudowę klubu. – Ja oczywiście zaangażuję się w prace dla klubu, ale nie wiem, czy w roli prezesa. Na razie się w tej roli nie widzę. O formie będziemy rozmawiać. Najpierw jednak priorytetem jest zabezpieczenie dalszego funkcjonowania klubu – zaznaczył Żaliński.
Jego doświadczenie i znajomość środowiska siatkarskiego są nieocenione. Współpraca z osobami, które znają klub od podszewki, może okazać się kluczowa w trudnym procesie restrukturyzacji. Siatkarz podkreślił jednak, że kluczowe jest skupienie się na najbliższych dniach, które zadecydują o przyszłości Czarnych.
Czy uda się uniknąć bankructwa?
Kluczowe decyzje muszą zapaść w ciągu najbliższych dni. Jeśli plan ratunkowy zostanie wprowadzony w życie, Czarni Radom mają szansę na stabilizację finansową i odbudowę swojej pozycji na siatkarskiej mapie Polski. Według planów finansowanie z miasta, województwa oraz sponsora strategicznego pozwoli na dokończenie sezonu, a także na stworzenie podstaw pod dalszy rozwój.
– Musimy działać szybko, ale jestem przekonany, że możemy wspólnie odbudować wielkość Czarnych – podkreślił Janusz Dasiewicz. Czy radomski klub przetrwa ten trudny okres w swojej historii? Odpowiedź na to pytanie poznamy w najbliższych tygodniach. Na ten moment WKS Czarni Radom zajmują 11. miejsce w I lidze mężczyzn, ostatnie bezpieczne przed ewentualnym spadkiem. Po piętach depczą im CUK Anioły Toruń, które mają tyle samo punktów w tabeli.
Zobacz również:
I liga siatkarzy: Drużyna wyszła z kryzysu. Jej przyjmujący celuje w play-off
źródło: echodnia.eu