Zakończyła się 22. kolejka PlusLigi, co oznacza, że do końca fazy zasadniczej pozostało już tylko osiem tygodni. W tym zdecydowanie królowali gracze z zagranicy. To oni wiedli prym w swoich zespołach, choć wśród nich znalazł się polski libero. Tradycyjnie już prezentujemy szóstkę kolejki, wytypowaną przez Strefę Siatkówki.
JEDEN PODZIAŁ PUNKTOWY
W 22. kolejce niemal wszystkie spotkania zakończyły się zgarnięciem pełnej puli punktów przez zwycięzców. Jedyny podział nastąpił w starciu PSG Stali Nysa z Treflem Gdańsk. Podopieczni Francesco Petrelli mogą mieć zagwostkę bo początkowo nic nie wskazywało na taki przebieg wydarzeń. W tym przypadku sprawdziło się jednak stare porzekadło „kto nie wygrywa 3:0, ten przegrywa 2:3”.
BEZ SKRUPUŁÓW
Komplet punktów trafił tym razem między innymi w ręce siatkarzy Asseco Resovii Rzeszów oraz Barkomu Każany Lwów. Ciężko było się tego jednak spodziewać bo po drugiej stronie siatki stały zespoły, które w tym sezonie zbierały żniwa. Rzeszowianie do zera ograli PGE Projekt Warszawa, a zespół z Ukrainy po jednym przegranym secie zdominował Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. W obu zwycięskich ekipach wyróżniało się kilka postaci, które znacząco przyczyniły się do wygranej.
CORAZ GORĘCEJ
Już 22 kolejki za nami – zostało tylko osiem, a w strefie zagrożenia robi się coraz goręcej. Ukraiński zespół zaczął dzielnie walczyć o swoje punkty, bo szanse na pozostanie w rozgrywkach wciąż mają. Na swoje nieszczęście trochę punktów potracili gracze z Nysy. Teraz te zespoły dzielą już tylko trzy „oczka” i pytanie jak długo Stal zdoła utrzymać swoją pozycję. Tuż nad nimi jest Cuprum Stilon Gorzów, do którego traci aż osiem punktów, więc ucieczka w górę staje się na ten moment wręcz nierealna.
SZÓSTKA 22. KOLEJKI WEDŁUG STREFY SIATKÓWKI:
Rozgrywający:
Beniamin Toniutti (4)
(Jastrzębski Węgiel)
Francuz w starciu z Cuprum Stilon Gorzów prowadził grę całkowicie nieczytelnie dla rywali. Sprawił, że gorzowianie zdobyli blokiem tylko dwa punkty. Poniekąd dzięki niemu zespół utrzymał skuteczność powyżej 70% w ofensywie. Piłki rozsyłał do każdego, ale znalazł lidera na boisku i to do Carle zagrał ich najwięcej bo 19.
Atakujący:
Alaksiej Nasewicz (1)
(Trefl Gdańsk)
Najbardziej eksploatowany w pięciosetowym boju gdańszczan przeciwko Stali Nysa. Otrzymał aż 42 piłki do ataku. Skończył 23, siedmiokrotnie został zatrzymany i dwa razy się pomylił. Dało mu to skuteczność 55%. Zanotował też pięć wybloków i trzy obrony, a także w polu serwisowym dołożył dwa „oczka”.
Przyjmujący:
Timothee Carle (2)
(Jastrzębski Węgiel)
Reprezentant Francji przeszedł sam siebie. W ofensywie miał najwyższą skuteczność i efektywność z całej drużyny, bo kolejno 74% i 68%. Przyjęcie również trzymał mocno w ryzach, a na dziewiątym metrze wprowadzał spokój i regularność. Zanotował też dwa punktowe bloki.
Ilia Kowalow (2)
(Barkom Każany Lwów)
Kapitan drużyny ze Lwowa do zwycięstwa dołożył cegiełkę w postaci 17 „oczek”. Świetnie prezentował się na zagrywce, którą zdobył cztery punkty. W przyjęciu grał na 56% pozytywnie, a w ataku skończył 50% otrzymanych piłek. Do tego dołożył trzy bloki i pięć interwencji w obronie.
Środkowi:
Aleks Grozdanow (3)
(BOGDANKA LUK Lublin)
Środkowy z Lublina był niemal nieomylny na boisku. Tylko jeden błąd zdarzył mu się w polu serwisowym, ale poza tym grał bezbłędnie. W ataku zagrał na 88% skuteczności i 87% efektywności. Miał też najwięcej bloków na koncie, bo aż cztery.
Rune Fasteland (1)
(Barkom Każany Lwów)
To on murował siatkę, nie zostawiając żadnej szczeliny. Aż sześć bloków i dwa wybloki to jego dorobek w meczu przeciwko częstochowianom. Norweg pomógł też w ataku bo skończył cztery piłki i utrzymał skuteczność na poziomie 50%.
Libero:
Michał Potera (2)
(Asseco Resovia Rzeszów)
37-latek był ogromnym wsparciem dla swojej ekipy. Przyjmował na poziomie 50% pozytywnie i 30% perfekcyjnie. Świetną pracę wykonał w obronie, gdzie zaliczył 12 interwencji. Został zasłużenie wyróżniony statuetką MVP.
Zobacz również:
Są na fali zwycięstw, utrzymają to w Pucharze CEV? „Liczę, że mecz będzie bez większej historii”
źródło: siatka.org