Liga Mistrzyń znajduje się praktycznie na swoim półmetku. Przed nami ostatnia kolejka fazy grupowej, która dotknie pierwszy z dwóch głównych etapów. Po nim nastąpi faza play-off. Kto jest już pewny awansu do ćwierćfinału, a które zespoły będą jeszcze o niego walczyć? Komu z kim przyjdzie się zmierzyć? Wszystkie spotkania zostaną rozegrane w środę, 22 stycznia.
GRUPA A
W pierwszej grupie DevelopRes Rzeszów zagra w Conegliano z absolutnym potentatem – mistrzem świata, Europy i Włoch. W pierwszej konfrontacji, która odbyła się w hali na Podpromiu wicemistrzynie Polski zaprezentowały się z kapitalnej strony, będąc niedaleko od urwania punktu podopiecznym Daniele Santarelliego. Tym razem rywalizacja przenosi się na teren Imoco, który łatwym do zdobycia nie będzie. Rzeszowianki mogą awansować z 1. miejsce jedynie w przypadku wygranej 3:0, o czym informowaliśmy tutaj.
Batalia pomiędzy Martizą Płowdiw a Mladostem Zagrzeb to konfrontacja o utrzymanie się w europejskich pucharach. W podobnie trudnej sytuacji jest zespół ze stolicy Chorwacji, który dotychczas nie zainkasował nawet punktu. Jedynie triumf 3:0 sprawi, że ten awansuje na 3. lokatę. Batalia w Chorwacji pod koniec listopada zakończyła się triumfem Maritzy 3:1. Toteż ona jest faworytem najbliższej potyczki, tym bardziej że zagra przed swoją publicznością.
Spotkania ostatniej kolejki grupy A:
środa, 22 stycznia, godz. 18:00 – Maritza Płowdiw – Mladost Zagrzeb
środa, 22 stycznia, godz. 20:30 – Prosseco Doc Imoco Conegliano – DevelopRes Rzeszów
Zobacz również:
Tabela grupy A
GRUPA B
Mimo wszystko – ciekawie może być w starciu z udziałem Eczacibasi Dynavit Stambuł a Levallois Paris Saint Cloud. Obydwie drużyny mają już przesądzone swoje losy. Zespół z Turcji na 100% niezależnie od wyniku zakończy rywalizację na pozycji lidera, podczas gdy stołeczne z Francji nie ‘dźwigną’ się już na 3. miejsce. Dlatego też formacja znad Bosforu może niekoniecznie wysunąć na pierwszy plan najcięższe działa, a drugi garnitur. Hipotetycznie, gdyby tak się stało – może dojść do ciekawej konfrontacji.
Mimo że SSC Palmberg Schwerin i OK Tent Obrenovac dzieli wyłącznie różnica 3 punktów na korzyść drużyny z Serbii – również i w tej materii nic już nie ulegnie zmianie, nawet gdyby OK uległ 0:3. Na Bałkanach zaskakująco łatwo SSC uległ OK. Przenosząc rywalizację do własnej hali, można liczyć na nieco bardziej wyrównany przebieg meczu, choć brak jakiejkolwiek stawki może jednocześnie wypaczyć obraz gry.
Spotkania ostatniej kolejki grupy B:
środa, 22 stycznia, godz. 15:00 – Eczacibasi Dynavit Stambuł – Levallois Paris Saint Cloud
środa, 22 stycznia, godz. 18:00 – SSC Palmberg Schwerin – OK Tent Obrenovac
Zobacz również:
Tabela grupy B
GRUPA C
Absolutnym hitem wszystkich dziesięciu środkowych spotkań bezapelacyjnie jest pojedynek Numii Vero Volley Mediolan i VakifBanku Stambuł. Podopieczne Giovanniego Guidettiego za pierwszym razem pokonały zespół z Włoch 3:0, ale teraz udają się na teren rywalek. Nie posiadają również zbyt wysokiej presji, bowiem potrzebują tylko jednego wybranego seta, by zagwarantować sobie awans z 1. miejsca. Do rodzimego kraju poza szkoleniowcem wróci także na moment Caterina Bosetti. Ciekawe rywalizacje będzie można podziwiać na rozegraniu (Cansu Özbay – Alessia Oreo), ataku (Paola Egonu – Kiera Van Ryk), czy też środku (Anna Danesi & Hena Kurtagić – Zehra Gunes & Xinyue Yuan).
Wcześniej do akcji wejdą Calcit Kamnik i FC Porto. Formacja z Portugalii jedną nogą jest już w ćwierćfinale Pucharu CEV. By spaść na 4. miejsce – Calcit musiałby triumfować 3:0. Zespół z Porto potrzebuje tylko jednego seta i mimo gry na wyjeździe nie powinien mieć większych problemów, by dokonać tej sztuki, a także pokusić się nawet o zwycięstwo. Przed własną publicznością triumfował bowiem przekonująco 3:0.
Spotkania ostatniej kolejki grupy C:
środa, 22 stycznia, godz. 17:00 – Calcit Kamnik – FC Porto
środa, 22 stycznia, godz. 20:00 – Numia Vero Volley Mediolan – VakifBank Stambuł
Zobacz również:
Tabela grupy C
GRUPA D
Fenerbahce Medicana Stambuł i Neptunes de Nantes VB zakończą bezpośrednim starciem rywalizację grupową. Zarówno jeden, jak i drugi zespół są już pewnego swego. Ekipa Magdaleny Stysiak już teraz jest w ćwierćfinale. Ekipa z Francji niczego już nie wskóra, nawet przy ewentualnej wygranej 3:0. To potęguje zatem szereg możliwych scenariuszy przebiegu. Zasadniczym pytaniem jest, z jakim nastawieniem obydwie drużyny przystąpią do batalii, a także które zawodniczki do gry desygnuje Marco Fenoglio. Niezależnie jednak od tego – mistrzynie Turcji są zdecydowanymi faworytkami. Z pewnością nie pogardzą kompletem zwycięstw w grupie D.
Arcyważne starcie czekać będzie PGE Grot Budowlanych Łódź w stolicy Węgier. Obydwie ekipy liczą się w grze o miano wicelidera. Zespół z centralnej części Polski, by wszystko mieć w swoich rękach – potrzebuje przynajmniej dwóch wygranych setów. Ewentualna porażka 1:3 sprawiłaby, że rozstrzygać będą małe punkty, a 0:3, że to Vasas zagra w fazie play-off. Pojedynek, który miał miejsce w Łodzi, napawa bardzo dużą dozą optymizmu. Podopieczne Macieja Biernata więcej niż pewnie wygrały z budapesztenkami, bo w setach kolejno do: 14, 19 i 16. Łodzianki przystąpią do konfrontacji jako faworytki i ewentualna porażka nie jest wliczana w cenę. Pocieszać również przed samym spotkaniem może bardzo dobra dyspozycja w derbach miasta. Budowlane odpadły z Pucharu Polski dopiero po tie-breaku. Wiele zależeć będzie od Pauliny Damaske, która już od ponad miesiąca utrzymuje nie tylko bardzo równą, ale świetną formę.
Spotkania ostatniej kolejki grupy D:
środa, 22 stycznia, godz. 18:00 – Fenerbahce Medicana Stambuł – Neptunes de Nantes VB
środa, 22 stycznia, godz. 18:30 – Vasas Obuda Budapeszt – PGE Grot Budowlani Łódź
Zobacz również:
Tabela grupy D
GRUPA E
Z wielką uwagą należy patrzeć na ostatnią grupę. Mimo że liderem jest Savino Del Bene Scandicci, które dotychczas nie przegrało nawet seta – nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte w kontekście pozycji numer 2. Zarówno BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała, jak i Allianz MTV Stuttgart posiadają po 2 wygrane mecze, 6 punktów i ten sam stosunek setów (7-11). Bielszczanki udały się do Włoch, gdzie będzie im niezmiernie trudno nie tylko o triumf, czy punkty, ale być może nawet i wygranie seta. Będą musiały wystrzegać się w Toskanii przede wszystkim przestojów. Gdyby nie, końcowy wynik starcia w Bielsku-Białej mógł wyglądać inaczej. Wymagające zadanie stanowić będzie także zatrzymanie Jekateriny Antropowej, która tylko w pierwszym meczu skończyła 20 z 26 piłek (skuteczność 77%) i dołożyła 6 punktowych bloków i 2 asy serwisowe. Stanowiła praktycznie o połowie zdobyczy punktowej Savino atakiem (41).
Zagrożeniem dla BKS-u jest nie tylko Savino, ale również drugie starcie. Allianz MTV Stuttgart jest faworytem batalii z C.S.O. Voluntari 2005. Za pierwszym razem mistrzynie Rumunii były bliskie urwania chociażby punktu, choć w pierwszej kolejności o 2. lokacie rozstrzygać będzie liczba zwycięstw. Wystarczy, że MTV wygra w dowolnym stosunku, a BKS przegra, by zespół z Niemiec zawitał na 2. posadę. Formacja Justyny Łukasik w Stuttgarcie łatwo mieć nie będzie, o czym wyraźnie przekonały się bielszczanki, przegrywając 1:3 po bardzo twardym meczu. Nie stanowi tajemnicy fakt, że MTV cieszy się większą liczbą siatkarek o wysokiej jakości. Niesione dopingiem swoich kibiców Krystal Rivers czy Maria Segura mogą same stanowić o przechylaniu ważnych fragmentów starcia.
Spotkania ostatniej kolejki grupy E:
środa, 22 stycznia, godz. 19:00 – Allianz MTV Stuttgart – C.S.O. Voluntari 2005
środa, 22 stycznia, godz. 20:00 – Savino Del Bene Scandicci – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała
Zobacz również:
Tabela grupy E
źródło: siatka.org