Za nami 15. kolejka I ligi siatkarzy. Rozegrano dwa tie-breaki – Czarni Radom byli blisko przerwania serii BBTS-u, zaś Olimpia sprawienia kolejnej niespodzianki we własnej hali. Serię porażek przełamały w końcu Anioły Toruń. W większości spotkań jednak wygrywali faworyci.
Wola walki nie wystarczyła
AZS AGH Kraków w swoim przedostatnim domowym meczu podejmował BKS Visłę Proline Bydgoszcz. Spotkanie nie było jednostronne, ale podopieczni trenera Kubackiego nie zdołali sprawić niespodzianki i przegrali 1:3. Po obu stronach nie brakowało błędów w polu zagrywki – łącznie popełniono ich aż 47. Bydgoszczanie mieli jednak lepszą skuteczność w ataku (57% do 44%). W szeregach gospodarzy wyróżniali się Igor Oziabło (14 punktów, 79% skuteczności w ataku) i Jakub Kaliszuk (12 pkt. 57% skuteczności). Po drugiej stronie siatki tylko Tomasz Polczyk zaliczył dwucyfrowy wynik (13 punktów, 50% skuteczności w ataku).
Efektowna seria porwała Olimpię
Pierwsze dwa sety starcia Olimpii Sulęcin z PZL LEONARDO Avią były wyrównane, ale rozstrzygnęły się na korzyść gości. W trzecim Avia prowadziła 15:10 i była na prostej drodze do zwycięstwa. Wtedy jednak w polu zagrywki stanął Grzegorz Turek i… zrobiło się 17:15 dla Olimpii. Sulęcinianie doprowadzili do tie-breaka, którego jednak przegrali. – To był bardzo ciężki teren. Ostatnie mecze pokazują, że Olimpia się odbudowała. Wygrała tu z Visłą, BBTS-em, prowadził 2:0 w Chełmie tydzień temu. Uczulałem zawodników, że będzie ciężki mecz i tak się stało. 2:0, 15:10 dla nas – powinniśmy to domknąć. Kto nie domyka na 3:0, może przegrać 2:3. Ale tu znów czapki z głów dla zawodników, że stanęli na wysokości zadania w piątym secie – podsumował na łamach mediów społecznościowych trener Jakub Guz.
6 i koniec
CUK Anioły Toruń po raz pierwszy od października wygrały swoje spotkanie. Torunianie we własnej hali pokonali Astrę Nowa Sól. ) Podopieczni trenera Copa wpali w dołek i przegrali trzecie spotkanie z rzędu. Obie drużyny miały bardzo zbliżone statystyki. W obu zespołach liderami byli atakujący – Mateusz Piotrowski zdobył 17 punktów, atakując z 52% skutecznością. Tytus Nowik zapisał na swoim koncie 19 oczek (44% skuteczności). MVP otrzymał Łukasz Kalinowski. Przyjmujący zdobył 13 punktów, ale atakował z aż 65% skutecznością.
Niespodzianki znów nie było
ChKS Chełm utrzymał swój status niepokonanej drużyny. MCKiS Jaworzno nie zdołał w żadnym z trzech rozegranych w sobotę setów urwać punktów faworytowi. Podopieczni trenera Andrzejewskiego dyktowali warunki na boisku i byli wyraźnie lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
Znowu tie-break
WKS Czarni Radom mocno weszli w mecz przeciwko BBTS-owi Bielsko-Biała. Goście wygrali dwa pierwsze sety, z czego drugiego aż do 13. To jednak nie podłamało bielszczan. W dwóch kolejnych partiach to oni dyktowali warunki. W tie-breaku w końcówce Czarni prowadzili, ale po skutecznej serii BBTS odwrócił wynik i utrzymał serię zwycięstw. Najwięcej punktów w tym spotkaniu zdobył Kristaps Smits – 20 z czego po 3 zagrywką i blokiem oraz 14 atakiem (54% skuteczności). 18 oczek do dorobku BBTS-u dał Bartosz Pietruczuk – 3 asy, 1 blok, 47% skuteczności. Obie ekipy miały zbliżoną skuteczność w ataku, zaś Czarni zaliczyli więcej bloków (16 przy 11 BBTS-u).
Niemoc trwa
REA BAS Białystok przegrał szósty mecz z rzędu. Tym razem białostoczanie musieli uznać wyższość Lechii Tomaszów Mazowiecki. Niemal przez całe spotkanie to ekipa z Tomaszowa Mazowieckiego dyktowała warunki na boisku. Dodatkowo po jednej z akcji czerwoną kartką ukarany został Maciej Naliwajko. Choć goście popsuli więcej zagrywek, skutecznie nadrabiali postawą na siatce. Teraz przed BAS-em dłuższa przerwa podczas której będzie przestrzeń do przemyśleć, bowiem białostoczanie mimo że są na 9. miejscu, to mają tylko jedno oczko przewagi nad strefą spadkową.
Jaka cała runda, taki ostatni mecz
KPS Siedlce nie pozwolił na zbyt wiele Mickiewiczowi Kluczbork. Podopieczni trenera Chwastyniaka kontrolowali przebieg sobotniego spotkania i wyraźnie wygrywali poszczególne sety. W tym meczu KPS posłał aż 11 asów, utrzymywał wysoką skuteczność w ataku i dobrze blokował ataki rywali. – Spodziewaliśmy się trudnego meczu. Z Mickiewiczem zawsze gra się ciężko. To zespół bardzo doświadczony, grający bardzo urozmaiconą zagrywkę. Szacunek szczególnie dla chłopaków, którzy przyjmowali. Kawał dobrej roboty w defensywie i tym wygraliśmy – podsumował dla SportSiedlce Flesz trener Witold Chwastyniak.
Naj 15. kolejki
· najwięcej punktów: 20 – Kristaps Smits (54% skuteczności w ataku)
· najwięcej bloków indywidualnie: 5 – Mariusz Schamlewski
· najwięcej bloków drużynowo: 16 – Czarni Radom
· najczęściej przyjmujący: Kamil Dębski (46, 46% pozytywnego, 15% perfekcyjnego)
· najczęściej atakujący: Tytus Nowik (39 ataków – 44% skuteczności)
· najwięcej asów: 3 – Łukasz Sternik, Bartosz Pietruczuk, Kristaps Smits, Krzysztof Rykała
· najwięcej błędów: 41 – Olimpia Sulęcin
· najdłuższy mecz: 144 minuty – Olimpia Sulęcin – PZL LEONARDO Avia Świdnik
· najkrótszy mecz: 81 minut – KPS Siedlce – Mickiewicz Kluczbork
· najwięcej widzów: 600 – Toruń
· najdłuższa podróż: 476 km – Visła do Krakowa
Sytuacja w tabeli
Na półmetku sytuacja na podium bez zmian – prowadzi z 40 punktami na swoim koncie ChKS Chełm. Drużyna z Chełma ma pięć punktów przewagi nad drugim KPS-em. KPS natomiast ma aż osiem oczek nad trzecią Avią. Znacznie ciekawiej robi się dalej. Różnice punktowe się bardzo niewielkie. Avia bowiem ma tylko trzy punkty przewagi nad 7. Mickiewiczem. Ósemkę z 21 punktami na swoim koncie zamyka MCKiS Jaworzno.
Ekipy z miejsc 9-11 mają tyle samo (17) punktów. To daje cztery punkty straty do ósemki, ale zaledwie 1 nad pozostającymi w strefie spadkowej Aniołami Toruń. W ostatniej trójce bez zmian – mimo ostatnich zdobyczy punktowych Olimpia Sulęcin pozostaje przedostatnia, ale zrównała się punktami z 13. AGH. Zestawienie zamyka SMS. Ekipa ze Spały wygrała dotychczas dwa mecze i zgromadziła na swoim koncie 7 oczek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna