Siatkarki LOTTO Chemika Police w poniedziałek nie dały rady pokonać Grot Budowlanych Łódź, zdołały wygrać tylko jednego seta. Po meczu ze Strefą Siatkówki porozmawiała Julia Hewelt. Mówiła między innymi o zdobywaniu doświadczenia.
ZABRAKŁO KONSEKWENCJI I ODWAGI
Siatkarki LOTTO Chemika Police, choć dzielnie walczyły, nie dały rady faworyzowanym Grot Budowlanym Łódź. Podopieczne Dawida Michora ugrały jednego seta. – Owszem walka była. Wydaje mi się jednak, że zabrakło nam trochę konsekwencji w niektórych zagraniach, odwagi w ataku i ryzyka na zagrywce. Było bardzo blisko, ale niestety przeciwnik okazał się lepszy. Ważne jest jednak to, że łatwo się nie poddałyśmy – oceniła po meczu Julia Hewelt, atakująca Chemika.
Różnicę w tym meczu zrobił przede wszystkim atak. Policzanki zanotowały w tym elemencie 32% skuteczności, Budowlane zaś 41%. – Skuteczność ataku jest bardzo ważnym aspektem, jeżeli chodzi o granie w siatkówkę. To jest element decydujący o wykończeniu akcji. Popełniamy trochę błędów, ale to wiąże się też z ryzykiem, jakie podejmujemy. Cały czas pracujemy i mam nadzieję, że to zaowocuje w przyszłości – podkreśliła młoda zawodniczka.
DOŚWIADCZENIE GÓRĄ
Nie da się ukryć, że atutem Budowlanych było doświadczenie. Miały po swojej stronie takie zawodniczki jak Jelena Blagojević, Małgorzata Lisiak czy Alicja Grabka. – Po drugiej stronie siatki było dużo doświadczonych zawodniczek, reprezentantek kraju. My ciągle to doświadczenie zbieramy, ale myślę, że z każdym meczem jest coraz lepiej. Coraz bardziej się ogrywamy z TAURON Ligą – zaznaczyła 18-latka.
Dla utalentowanej atakującej są to dopiero pierwsze mecze na tym poziomie rozgrywkowym. – Na pewno na początku sezonu byłam nieco zamknięta, nie byłam do końca pewna siebie i swojej gry. Z upływem czasu czuję się jednak coraz pewniej w tej lidze – przyznała Julia Hewelt.
W poniedziałkowym meczu zmieniła Wiktorię Łochmańczuk i pokazała się z dobrej strony głównie na zagrywce. – Cieszę się, że mogłam pomóc zespołowi chociażby zagrywką. W ostatnim czasie nie grałam dużo, ale Wiktoria radziła sobie bardzo dobrze Cieszę się, że możemy się uzupełniać i wspierać wzajemnie – przyznała.
POKAŻĄ WIĘCEJ?
Policzankom do zakończenia pierwszej rundy fazy zasadniczej pozostał jeszcze mecz z Developresem Rzeszów i nie da się ukryć, że nie będą faworytkami. Zawodniczka pokusiła się o krótkie podsumowanie tej części sezonu. – W niektórych meczach byłyśmy naprawdę bardzo blisko wygranej. To była kwestia kilku punktów. To mogłoby decydować o naszym miejscu w tabeli. Na pewno nasz dorobek mógłby być większy. Robimy jednak wszystko, aby pokazywać na co nas stać i wierzę, że w drugiej części fazy zasadniczej pokażemy jeszcze więcej – zakończyła Julia Hewelt.
źródło: siatka.org