Kurz po 14. kolejce PlusLigi prawie opadł, czas zatem na podsumowania. Redaktorzy Strefy Siatkówki po raz kolejny wybrali szóstkę weekendowego grania. Wśród wyróżnionych nie zabrakło po raz kolejny Patrika Indry, miejsca starczyło jedna tylko dla jednego reprezentant Polski.
NA PEŁNYM DYSTANSIE
Kolejkę otworzył jeden z hitów pomiędzy PGE Projektem Warszawa a PGE GiEK Skra Bełchatów. Podopieczni trenera Cretu są coraz bliżej dużego zwycięstwa. Choć w spotkaniu ze stołecznymi ponieśli porażkę 2:3, to są powody do zadowolenia. Dobre zawody rozegrał Jakub Kochanowski. Nagroda dla MVP powędrowała jednak w ręce Kevina Tillie. W szeregach PGE GiEK Skry przodował z kolei Miran Kujundzić, który wspierał z lewego skrzydła Amina.
Szczęścia dalej szuka Asseco Resovia Rzeszów, która w hicie przegrała 2:3 z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Granie w kratkę nie sprzyja regularnemu punktowaniu, na co z kolei nie mogą narzekać siatkarze ZAKSY. Gościom liderował Bartosz Kurek, któremu wsparcia udzielali Igor Grobelny i Karol Urbanowicz. Po drugiej stronie siatki był to mecz duetu Boyer – Bednorz.
Hitem się zaczęło i hitem się skończyło. Rewelacja sezonu Steam Hemarpol Norwid Częstochowa podjął u siebie Trefl Gdańsk. Po pięciu wymagających setach górą okazały się gdańskie lwy, a zespół do zwycięstwa poprowadził Lukas Kampa. Gospodarze natomiast musieli przełknąć gorycz porażki, przed którą nie uchronił ich nawet znakomity Patrik Indra.
TERAPIA SZOKOWA
Zawód przyniosło spotkanie BOGDANKI LUK Lublin z Jastrzębskim Węglem. Mistrzowie Polski podyktowali ciężkie warunki, a całość zakończyło się przekonującą wygraną jastrzębian 3:0. Pierwszy dobry set i Wilfredo Leon to nie wszystko. Po stronie gości znakomicie zaprezentował się Timothee Carle, ogłoszony zresztą MVP zawodów.
Szybkie granie miało też miejsce w Olsztynie, gdzie Indykpol AZS odniósł spektakularne zwycięstwo nad Cuprum Stilon Gorzów. Podopieczni Andrzeja Kowala nie mieli po swojej stronie żadnych argumentów,z kolei akademicy na dobre zdają się oddalać od strefy spadkowej. Olsztynianie mogli liczyć na dwójkę liderów – Karlitzka i Szerszenia.
BEZ SZANS
Siatkarze Aluron CMC Warty Zawiercie nie pozostawili suchej nitki na PSG Stali Nysa, zwyciężając przed własną publicznością 3:0. Wicemistrzowie Polski występując w osłabieniu i tak mieli po swojej stronie wszystko, aby szybko domknąć wynik spotkania. Na wysokości zagania stanął Kyle Ensing.
Ślepsk Malow Suwałki z kolei pokonał na wyjeździe GKS Katowice, ostatnią drużynę rozgrywek, która szoruje dno tabeli. W ofensywie błyszczeli Bartosz Filipiak i Henrique Honorato. Znakomicie zaprezentował się również Mateusz Czunkiewicz. Barkom Każany Lwów z kolei w trzech setach pokonał beniaminka z Będzina. W typowym spotkaniu za „sześć” punktów, górą doświadczenie i plusligowe ogranie.
SZÓSTKA 14. KOLEJKI PLUSLIGI WEDŁUG STREFY SIATKÓWKI
Rozgrywający
Lukas Kampa
(Trefl Gdańsk)
Mistrzowie tie-breaków tym razem z tarczą. Jednym z autorów sukcesu Trefla Gdańsk w pojedynku z Norwidem Częstochową był Lukas Kampa. Rozgrywający znakomicie rozrzucał piłki pomiędzy swoich kolegów, nierzadko gubiąc przy tym blok gospodarzy. Oprócz tego kreator gry gdańskich lwów dorzucił od siebie 3 punkty zdobyte blokiem.
Atakujący
Patrik Indra
(Steam Hemarpol Norwid Częstochowa)
Który to już raz ręce same składają się do oklasków dla tak grającego Czecha. Choć częstochowianie ponieśli porażkę w starciu z gdańskim Treflem, to kolejny świetne zawody ma za sobą Patrik Indra. Atakujący pięciosetowe spotkanie zakończył z dorobkiem aż 33 punktów. 26-latek w ofensywie skończył 29 na 59 piłek, co przełożyło się na skuteczność rzędu 49%. Pozostałe 4 ‘oczka’ reprezentant Czech zdobył blokiem.
Przyjmujący
Timothee Carle
(Jastrzębski Węgiel)
Jeden z hitów mógł zawieść część kibiców spodziewających się dłuższego grania. Jastrzębski Węgiel pokonał 3:0 Bogdankę LUK Lublin, a świetną postawą odznaczył się MVP spotkania, Timothee Carle. Francuski przyjmujący był najmocniejszym ogniwem mistrzów Polski. W ataku skoczył 14 na 18 piłek, grając ze skutecznością aż 78%. Do tego 29-latek zdobył 2 punkty blokiem i udało mu się upolować jednego asa serwisowego.
Igor Grobleny
(ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
W pięciosetowym dreszczowcu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Asseco Resovię Rzeszów, a bohaterem spotkania był Igor Grobleny. Przyjmujący zakończył mecz z dorobkiem 19 punktów. 18 skończonych piłek w ataku dało siatkarzowi równe 50% skuteczności. Lewoskrzydłowy ZAKSY dołożył od siebie również 1 punkt blokiem.
Środkowi bloku
David Smith
(ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
Drugim z autorów sukcesu ZAKSY w Rzeszowie był David Smith. Doświadczony środkowy wchodząc z ławki odmienił losy spotkania. W dwóch setach 39-latek zdobył 11 punktów. 7 na 8 skończonych piłek w ataku przełożyło się na imponującą skuteczność rzędu 88%. Dodatkowo Amerykanin okazał się królem bloku, powstrzymując rzeszowian na siatce aż 4 razy.
Jakub Kochanowski
(PGE Projekt Warszawa)
Nie zawiodło także spotkanie PGE Projektu Warszawa z PGE GiEK Skrą Bełchatów, która utarła nosa faworytom. O wygranej stołecznych zadecydowały detale, a wiodącą postacią był Jakub Kochanowski. Reprezentant Polski zakończył zmagania z dorobkiem 13 punktów. W ataku skończył 7 piłek, co dało mu 78% skuteczności. Do tego środkowy dołożył po 3 punkty zdobyte blokiem i zagrywką.
Libero
Mateusz Czunkiewicz
(Ślepsk Malow Suwałki)
Suwalczanie pną się coraz wyżej, a w weekend ich łupem padło spotkanie z GKS-em Katowice, które obecnie szoruje dno tabeli. Znakomicie zaprezentował się Mateusz Czunkiewicz. Libero Ślepska Malow przyjmował 15 razy, notując 60% przyjęcia pozytywnego i aż 40% perfekcyjnego. Oprócz tego główny defensor drużyny „wyciągnął” w obronie 11 piłek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna