TAURON Liga jest niemal na półmetku. Mimo, że jak na razie uniknęliśmy w klubach nerwowych ruchów na stanowiskach szkoleniowców, to mamy już dwie pierwsze zmiany trenerów. Łatwo się domyślić, że do takich roszad doszło w dole tabeli. Najpierw Mateusz Grabda odszedł z ITA TOOLS Stali Mielec, ale długo nie przebywał poza ławką, bo właśnie został ogłoszony jako trener Sokoła & Hagric Mogilno.
odszedł i zespół spadł na dno
W zeszłym tygodniu Stal Mielec poinformowała, że Mateusz Grabda nie jest już trenerem tego klubu. Szkoleniowiec opuszczał zespół, zostawiając go na przedostatnim miejscu w tabeli. Mimo, że od tego czasu minęło zaledwie kilka dni, sytuacja mocno się zmieniła, bowiem dwa zwycięstwa odniósł beniaminek i dotychczasowa czerwona latarnia ligi – Sokół & Hagric Mogilno.
Drużyna z Mogilna dokonała tego już po odejściu Wiesława Popika, który współpracował z Mikołajem Mariaskinem. Mariaskin zaliczył wejście smoka i szybko wyprowadził zespół ze strefy spadkowej. Niespodziewanie w poniedziałek klub poinformował, że obecny szkoleniowiec udaje się na urlop z przyczyn osobistych. Sokół przekazał, że czeka na powrót swojego trenera, a jednocześnie ogłosił zatrudnienie nowego sternika zespołu – Mateusza Grabdy.
na początek – zdobyć ważne do utrzymania punkty
Cele nowego trenera się nie zmieniają. Zarówno w Stali, jak i w Sokole głównym zadaniem będzie utrzymanie zespołu w TAURON Lidze. Na początku sezonu wydawało się, że łatwiej będzie to osiągnąć w Mielcu. Ostatnie wyniki pokazują jednak, że Sokół zadomowił się już trochę w najwyższej klasie rozgrywkowej i powoli przestaje być etatowym dostarczycielem punktów.
Dużo wyjaśni się na półmetku TAURON Ligi. Sokół zagra w Bydgoszczy z Pałacem, a Stal w Kaliszu z MKS-em. Wszystkie cztery drużyny liczą na punkty w tym meczu, a efekt „nowej miotły” może być akurat w tym przypadku sprzymierzeńcem zespołu z Mogilna.
źródło: inf. własna