– Nie ma o czym mówić. Zdajemy sobie sprawę z tego, jaki poziom prezentuje LUK Bogdanka Lublin. To jeden z lepszych zespołów w Polsce i w Europie. Przyjechaliśmy w osłabionym składzie, ale to nie jest wymówka. Wiedzieliśmy, że tak, czy siak będzie ciężko – powiedział po meczu Challenge Cup polski rozgrywający Maccabi Tel Awiw Błażej Podleśny
LUK Bogdanka Lublin gładko pokonał w pierwszym meczu Maccabi Tel Awiw. Jednym z zawodników zespołu z Izraela jest Błażej Podleśny. – Zrobiliśmy, co mogliśmy, staraliśmy się, natomiast ten mecz pokazał nam różnicę poziomów i miejsce, w którym jesteśmy.
Chcą trochę zamieszać
Oba mecze tej pary rozegrane zostaną w Lublinie, więc już w środę ponownie kibice obejrzą starcie oby drużyn. Rozgrywający Maccabi zdaje sobie sprawę, kto jest murowanym faworytem, ale ma nadzieję, że jego zespół pokażę się z dobrej strony. – Jutro poranny trening, a po południu wracamy na boisko, na rewanż i będziemy się starali zrobić trochę zamieszania, tak jak dzisiaj w trzecim secie, gdzie osiągnęliśmy 20 punktów.
Siatkarz porównał poziom sportowy izraelskiej siatkówki i przyznał, że można ją porównywać co najwyżej do przeciętnych lig europejskich. – W Izraelu trenuje się zupełnie inaczej, niż w Europie. Tam są 2-3 zespoły, które rywalizują ze sobą cały czas w strefie medalowej. Reszta drużyn jest tylko tłem dla tych trzech najlepszych. Te lepsze ekipy mogłyby rywalizować w lidze czeskiej, czy austriackiej, ale nie ma porównania do tego, co dzieje się w najlepszych ligach europejskich.
Czuje się bezpiecznie, ale chętnie by wrócił
Podleśny został też zapytany o sam pobyt w Izraelu w kontekście sytuacji politycznej w tym kraju. – Czuję się bezpiecznie w Izraelu. Gdybym się nie tak nie czuł, wróciłbym do Polski. Na początku były obawy, jak zaczęły wyć syreny, ale teraz już jest spokojnie i sytuacja się klaruje.
Mimo, że rozgrywający od sześciu lat gra poza granicami naszego kraju, to wciąż myśli o powrocie do Polski. – Nie wiem czy moje umiejętności są odpowiednie na PlusLigę, to już kto inny powinien ocenić, ale oczywiście myślę o powrocie do Polski, bo w Izraelu jestem sam, a moja dziewczyna jest w Katowicach, więc intensywnie myślimy, co zrobić, żeby być razem.
źródło: polsatsport.pl