VK Ostrawa nie sprawiła kolejnej niespodzianki. W ramach dziesiątej kolejki czeskiej ekstraklasy przegrała z Lvi Praga, który pozostał jedynym niepokonanym zespołem. Przegrał za to wicelider z Kladna, a przełamania doczekała się Dukla Liberec.
Lider za silny
W ostatnich tygodniach świetnie spisywała się VK Ostrawa, która niedawno pokonała Aero Odoleną Vodę. Jej dobrą passę przerwał wicemistrz Czech, który wygrał z nią we własnej hali. Mimo że „polska drużyna” świetnie zaczęła mecz, to od drugiego seta inicjatywę przejęli rywale. Oni popełnili mało błędów, a ich atutem była zagrywka, którą punktowali 10 razy. Bohaterem spotkania został David Kollator, który zdobył 23 punkty.
W zespole z Ostrawy pierwsze skrzypce grał Jakub Chwastyk, który wywalczył 17 oczek, w tym po 2 na zagrywce i w bloku, a jego skuteczność w ataku wyniosła 36%. Wojciech Dudzik dołożył 8 punktów, z czego 2 w bloku (67% skuteczności w ataku), a Michał Grzyb tym razem nie pojawił się na boisku. Za dystrybucję piłek tradycyjnie odpowiedzialny był Mateusz Biernat, który zakończył spotkanie z 2 oczkami, w tym 1 zdobytym na zagrywce.
Atutu własnego parkietu nie wykorzystał Jihostroj, który uległ CEZ-owi Karlovarsko. Mimo że wygrał premierową odsłonę, to w kolejnych górą byli już goście. Nie było to porywające widowisko, bo oba zespoły popełniały mnóstwo błędów, ale wyższą skutecznością w ataku popisali się przyjezdni, a to zapewniło im zwycięstwo. Poprowadzili ich do niego Filip Sestan i Lazar Bajandić, którzy zgromadzili po 16 punktów.
Niespodzianka w Zlinie
Niespodziankę sprawiła Fatra Zlin, która u siebie wykazała wyższość nad rywalami z Kladna. Ci przebudzili się w trzecim secie, ale do tie-breaka nie doprowadzili. Popełnili bowiem zbyt dużo błędów w ataku, a silną bronią gospodarzy był atak, w którym uzyskali 51% skuteczności. Ich liderem był Daniel Simal, który zakończył mecz z 20 oczkami na koncie.
Do podziału łupów doszło w starciu Aero Odolena Voda i VK Pribram. Gospodarze prowadzili już 2:1, ale dopiero w tie-breaku przypieczętowali zwycięstwo. Mimo że rzadziej punktowali w bloku i na zagrywce, to atak w ich szeregach rozkładał się na większą liczbę zawodników, a to przyczyniło się do ich wygranej. Prym w ich szeregach wiódł Martin Hladik, zdobywca 16 punktów.
Nadeszło przełamanie
W końcu przełamała się Dukla Liberec, która źle zaczęła mecz z Black Volley Beskydy, ale od drugiego seta przejęła inicjatywę nad boiskowymi wydarzeniami. Wprawdzie popełniła aż 21 błędów na zagrywce, ale uzyskała przewagę na siatce. Pierwsze skrzypce w jej szeregach grał Radek Suda, który zapisał 19 punktów na swoim koncie.
Benatky nad Jizerou pokonały na wyjeździe Usti nad Labem. Moment słabości przytrafił się im tylko w drugim secie. Uzyskały przewagę w ataku (52% skuteczności) oraz w bloku, w którym szczególnie wyróżnił się Jan Cerny, który sprzedał rywalom 6 czap. Bohaterem spotkania został jednak Marek Perry, który uzyskał w nim 19 oczek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela czeskiej ekstraklasy siatkarzy
źródło: inf. własna