W ósmej kolejce rodzimej elity siatkarek MOYA Radomka Radom rywalizowała z ŁKS-em Commercecon Łódź. Łódzkie Wiewióry województwo mazowieckie opuściły z kompletem punktów. W spotkaniu prowadziły 2:0, ale kropkę nad 'i’ postawiły w czwartej partii. TAURON Liga zaserwowała pierwsze starcie Kamili Witkowskiej ze swoją byłą ekipą. Środkowa bloku wskazała na najtrudniejsze rozstania w rozmowie z Markiem Magierą z Polsatu Sport.
liczby zaskakują samą zainteresowaną
Po zmienionych barwach klubowych w wykonaniu Kamili Witkowskiej nastał czas na pierwsze spotkanie przeciwko byłej drużynie. W 8. serii gier TAURON Ligi radomianki uległy łodziankom 1:3. Środkowa w ŁKS-ie Commercecon Łódź spędziła ostatnie trzy sezony. Z klubem z centralnej części Polski sięgnęła po pierwsze i jedyne do tej pory mistrzostwo Polski, a także brązowy medal mistrzostw Polski. Na swoje konto zapisała ponad 700 punktów, rozgrywając w samej TAURON Lidze 75 spotkań. – Jestem zaskoczona wszystkimi liczbami. Faktycznie trzy lata spędzone w ŁKS-ie zawsze dodają swego rodzaju nutki, że chce się wygrać przeciwko zespołowi, z którego się odeszło. Tym razem się nie udało, ale myślę, że w trzech pierwszych setach pokazałyśmy dobrą siatkówkę. Gdybyśmy potrafiły przechylić końcówki odsłon na swoją korzyść, wówczas to my mogłybyśmy się cieszyć z 3 punktów do tabeli. Brakuje nam jeszcze trochę cierpliwości. Krok po kroku będziemy wchodzić na lepsze tory – powiedziała w rozmowie z Markiem Magierą z Polsatu Sport Kamila Witkowska, środkowa MOYA Radomki Radom.
NAJTRUDNIEJSZE ROZSTANIA
W trakcie samej rozmowy kibice ŁKS-u skandowali imię i nazwisko Kamili Witkowskiej, a także do niej machali. Sama zawodniczka podkreśliła rolę i wagę kibiców w siatkówce, a także oznajmiła, które z rozstań przy okazji zmiany klubu uchodzą za najtrudniejsze. – To bardzo miłe uczucie. Z kibicami zawsze jest najtrudniej się rozstać. W przypadku ŁKS-u, kibice faktycznie bardzo licznie przychodzą na mecze do hali. Sentyment pozostał, ale w przypadku tego spotkania chciałam udowodnić coś innego (śmiech) – zakończyła Kamila Witkowska.
Zobacz również:
TAURON Liga: Po czterech latach zmieniła klub. Tłumaczy powód decyzji
źródło: polsatsport.pl