ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała w hicie kolejki z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 1:3 na wyjeździe. Drużyna z Opolszczyzny była blisko doprowadzenia do tie-breaka. – Nie ukrywam, że jest mi smutno, bo bardzo zależy nam zdobywaniu punktów. One są dla nas bardzo ważne w kontekście walki o Pucharu Polski i usytuowania się w tabeli – powiedział Strefie Siatkówki Mateusz Poręba, środkowy kędzierzynian.
PUNKTY SĄ ISTOTNE
Kędzierzynianie ulegli na wyjeździe wicemistrzom Polski w hicie 12. serii gier PlusLigi. Przegrywali w meczu już 0:2, by w czwartym secie pewnie kroczyć po tie-breaka. Prowadzili w nim bowiem 19:16, by przy świetnie grającym Bartoszu Kwolku nie wywieźć z Jury Krakowsko-Częstochowskiej choćby punktu. – Szkoda, że nie wywozimy z Zawiercia chociażby punktu, bo przez większość czwartego seta prowadziliśmy. Zawiercianie nas przełamali. Nie ukrywam, że jest mi smutno, bo bardzo zależy nam zdobywaniu punktów. One są dla nas bardzo ważne w kontekście walki o Pucharu Polski i usytuowania się w tabeli. Trzeba oddać gospodarzom, że zagrali rewelacyjnie zagrywką, ale także podbijali bardzo dużo piłek, co nie ułatwiało nam zadania i mogło wprowadzić trochę irytacji – powiedział Strefie Siatkówki Mateusz Poręba, środkowy Aluronu CMC Warty Zawiercie.
NAJMNIEJ
Spośród wszystkich pierwszoplanowych postaci starcia z Wartą Mateusz Poręba otrzymał najmniej piłek do ataku. Do środkowego skierowanych zostało ich dziesięć, spośród których skończył 5. – Czasami jest tak, że przed meczem mamy założenie grania mniej danym zawodnikiem albo ktoś więcej pomaga do środka. W starciu z Wartą na pewno było to mniej, ale w kolejnej batalii będzie inaczej. Wszystko jest zależne od sylwetki naszego systemu gry przed meczem – tłumaczył 25-latek.
CAŁY CZAS
Dla Bartosza Kurka batalia z Wartą była drugą po powrocie z kontuzji doznanej już w pierwszej kolejce nowego sezonu. Już w trakcie przedmeczowej rozgrzewki atakujący ZAKSY zagrzewał swoich kolegów do walki. – To bardzo ważna osoba w zespole. Nawet gdy nie jest na boisku, to cały czas nas wspiera i nam pomaga. Zresztą pokazywał to w wielu momentach sezonu kadrowego i pokazuje teraz w ZAKSIE. Bardzo się cieszę, że mogę z nim grać i czerpać jak najwięcej wiedzy – oznajmił Poręba.
ŚRODEK SIATKI W ZAKSIE JESZCZE MOCNIEJSZY?
Środkowy reprezentacji Polski tuż na starcie sezonu reprezentacyjnego przyznał Strefie Siatkówki, że możliwość gry w reprezentacji oraz trenowania z kadrowiczami do możliwość do rozwoju. Czy po prawie pół roku dostrzega u siebie postępy? – Jestem zadowolony, bo widzę, że cały czas idę do przodu. Myślę, że dobrze się prezentuje w bieżącym sezonie. Mamy bardzo dobrego trenera i cały sztab, którzy cały czas pchają mnie do przodu i nieustannie starają się mnie poprawić w różnych sytuacjach, również mądrych na siatce. Myślę, że będzie coraz lepiej – zakończył Mateusz Poręba.
Zobacz również:
Jubileusz przyjmującego ZAKSY, zagrał w lidze już 200 meczów
źródło: inf. własna