Ten rok nie oszczędza PSG Stali Nysa. Najpierw walka z żywiołem i opóźniony start treningów, później problemy zdrowotne kluczowych zawodników, a przy tym wszystkim słabe wyniki w rozgrywkach PlusLigi. Trener zespołu, Daniel Pliński w rozmowie z plusliga.pl opowiedział o kulisach przygotowań do sezonu. Przekazał także ważne informacje o powrocie kluczowego zawodnika – Michała Gierzota.
Zespół z województwa opolskiego sezon zaczęła kiepsko. Aktualnie zajmują ostatnią pozycję, która zapewnia utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na swoim koncie nysanie mają zaledwie dwa zwycięstwa.
BYŁO SŁABO, TERAZ BĘDZIE TRUDNO
Trzy następne kolejki przyniosą siatkarzom Stali kolejne duże wyzwania. W ramach 12. serii gier na wyjeździe zagrają z BOGDANKĄ LUK Lublin. Później u siebie podejmą mistrzów Polski, a następnie udadzą się do Zawiercia. – Niestety tak jest. Los nas nie rozpieszcza w tym sezonie. Musimy to zaakceptować, ale nie poddawać się i z tym walczyć. To kwestia czasu, że szczęścia będziemy mieć więcej – skomentował Daniel Pliński.
Trener 13. drużyny tabeli przedstawił plan przygotowawczy przed meczem z czołowym lublińskim zespołem i wskazał jedną optymistyczną kwestię. – Po długim meczu ze Skrą mieliśmy tylko lekką siłownię, bo chłopaki byli zmęczeni nie tylko fizycznie, ale i emocjonalnie. W piątek wcześnie rano wsiedliśmy do autokaru, a po południu mamy w planie półtoragodzinne zajęcia. To będzie nasz 12 mecz w sezonie, z czego ósmy na wyjeździe. To też pokazuje, że w rewanżach będziemy większość grać naszej hali, dlatego jestem optymistą.
TRZY PRZYCZYNY
Dużym problemem w zespole z Nysy jest zdrowie, a raczej jego brak. Nieobecność kluczowego zawodnika czy drobne, kilkudniowe infekcje zaburzają rytm pracy. Szkoleniowiec Stali przyznał, że szczęście nie dopisywało im od początku sezonu. – Moim zdaniem są trzy główne przyczyny: pierwsza to powódź, od nie jest wszystko zaczęło. Nasze głowy były mocno rozkojarzone, nie mogliśmy skoncentrować się i normalnie trenować. Potem było dużo wyjazdów i dużo zaległości: pojechaliśmy do Warszawy, Olsztyna, Gdańska, Suwałk, Rzeszowa, bardzo dużo czasu spędzamy w autokarze. Trzecia przyczyna to choroby i kontuzje spowodowane przede wszystkim brakiem szczęścia, ale i odpowiedniego treningu.
MICHAŁ GIERŻOT I JEGO POWRÓT
Michał Gierżot jest niekwestionowanym liderem w Nysie, ale od kilku tygodni nie jest do dyspozycji trenera ze względu na kontuzję. – Niestety straciliśmy naszego lidera Michała Gierżota, który – proszę mi wierzyć – przed chorobą był w znakomitej formie; jeszcze nie widziałem go tak dobrze grającego. W meczu ze Skrą nie było też Dawida Dulskiego, Wojtek Włodarczyk już na początku podkręcił kostkę, a Kamil Kosiba doznał kontuzji kolana – wyliczał Daniel Pliński.
– Gdyby z Norwida Częstochowa wyciągnąć Indrę, z Resovii – Boyera, z Bełchatowa – Amina a z Olsztyna – Karlitzka, na pewno miałoby to ogromny wpływ na postawę tych zespołów, tak jak na naszej grze odbija się nieobecność Gierżota, naszego lidera.
Na szczęście coraz lepsze informacje docierają w kwestii zdrowia 23-letniego przyjmującego. – Gierżot ma właśnie piąte badanie, po poprzednim widać, że z jego zdrowiem jest coraz lepiej. Myślę, że wkrótce wznowi normalne treningi i za kilkanaście dni powinien być do naszej dyspozycji – przekazał szkoleniowiec.
Zobacz również:
Gorzkie wyznanie Dyrektora GKS-u Katowice. Chodzi o sponsoring
źródło: opr. własne, plusliga.pl