Pomimo przegranego pierwszego seta Ślepsk Malow Suwałki wygrał przed własną publicznością z ekipą PSG Stali Nysa w. Gospodarze rozpędzali się z partii na partię wygrywając ostatniego seta 25:12.
OTWARCIE Z PRZYTUPEM
Nysanom z początku towarzyszyły nerwy, lecz pierwsze minuty spotkania należały do wyrównanych (2:0, 3:2). Grę gości ciągnął Kamil Kosiba, suwalczanom przewodził standardowo Bartosz Filipiak. Następnie w bloku rozhulał się Zerba, który zablokował Honorato, zmuszając trenera Kwapisiewicza do wzięcia czasu. Po przerwie Honorato odpłacił się blokiem, krzyżując plany Szczurka. Na listę blokujących za moment wpisał się również Paweł Halaba, który idealnie wyczuł atakującego Dawida Dulskiego (8:10). Kolejna mini seria przyjezdnych i as Patryka Szczurka ponownie pozwolił nysanom na przejęcie inicjatywy (12:9). Po błędnej wystawie Krawieckiego było już 17:12 dla gości. Kryzys gospodarzy trwał dalej, co zakończyło się przegraną gospodarzy 18:25. Decydujący cios zadał ze środka Nicolas Zerba.
FILIPIAK I SPÓŁKA
Początek drugiej części spotkania rozpoczął się od niepotrzebnych błędów przyjezdnych. Po asie Filipiaka Ślepsk Malow wyszedł na prowadzenie 4:2. Podrażnieni podopieczni Daniela Plińskiego ruszyli do kontry, niemniej po bloku Henrique Honorato na Kosibie było już 8:5 dla drużyny gospodarzy. Agresywna zagrywka i zespołowość, tak brzmiał przepis na powrót suwalczan do gry. Przy stanie 11:7 trener Pliński poprosił o czas, a za odrabianie strat zabrał się Zouheir El Graoui (10:12). Dobra seria nie trwała długo, bowiem przy zagrywkach Halaby gospodarze uciekli z wynikiem na 18:12. Im bliżej końca, tym w grze suwalczan mnożyły się błędy, jednak wypracowana wcześnie przewaga i tak dała im wygraną 25:20.
Trzeci set rozpoczął się od zepsutych zagrywek Kramczyńskiego i Jouffroya. Chwilę później asem popisał się jednak Filipiak (3:1). Pomimo remisu po 3, suwalczanie kontynuowali świetną grę z drugiego seta. Kilkupunktowa przewaga trzymała się na stałym poziomie (9:7, 11:9). Wówczas asem popisał się Quentin Jouffroy (13:9). Serię przerwał trener Pliński, a po punkcie z zagrywki Dulskiego na przerwę zdecydował się też Dominik Kwapisiewicz (13:12). Stale znajdująca się na minusie Stal Nysa starała się doprowadzić do remisu, lecz po asie Krawieckiego różnica znów wynosiła trzy ‘oczka’ (19:16). Znakomita końcówka Honorato przesądziła o zwycięstwie gospodarzy 25:21.
KTO ZAGRYWA, TEN WYGRYWA
Świetne wejście w czwartego seta zaliczył Konrad Stejer, który blokiem na Dulskim dał suwalczanom prowadzenie 4:2. Akcję później Filipiak upolował kolejnego asa, co zmusiło Daniela Plińskiego do przerwania gry. Chwilę później asem popisał się również Halaba, podwyższając prowadzenie na 8:3. Wynik coraz bardziej się rozjeżdżał, a gospodarze ewidentnie mieli chęć na wygraną z trzy punkty. Po asie Jouffroya szkoleniowiec gości wykorzystał drugi czas, lecz odrobić zaległości było ciężko (14:7). Na rozegraniu bawił się Marcina Krawiecki, a bezradni nysanie nie mogli przedrzeć się na drugą stronę siatki. Rozhulał się w końcówce także Halaba, który do punktów w ofensywie dokładał skuteczne bloki i asy (19:10).
MVP: Paweł Halaba
Ślepsk Malow Suwałki – PSG Stal Nysa 3:1
(18:25, 25:20, 25:21, 25:12)
Skład zespołów:
Ślepsk Malow Suwałki: Stajer (12), Honorato (15), Filipiak (21), Halaba (15), Krawiecki (2), Jouffroy (6), Czunkiewicz (libero) oraz Kubacki (libero), Kwasigroch (1), Wierzbicki
PSG Stal Nysa: El Graoui (10), Kramczyński (3), Zerba (7), Dulski (20), Kosiba (14), Szczurek (1), Szymura (libero) oraz Olejniczak (libero), Motta Paes, Jankowski (1), Kapica (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna