We wtorkowe popołudnie zaległy mecz 4. kolejki rozegrały między sobą drużyny ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz Cuprum Stilonu Gorzów, które sąsiadowały ze sobą w tabeli. Gospodarze zainkasowali komplet punktów i znacząco przesunęli się w tabeli. Na szczególne uznanie zasługuje popis Mateusza Poręby – środkowy był niemal nieomylny w ofensywie.
- ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała 3:1 ekipę Cuprum Stilon Gorzów.
- Dzięki wygranej za pełną pulę punktów kędzierzynianie awansowali na 4. miejsce w tabeli.
- Bohaterem spotkania był Mateusz Poręba, który brylował w ataku.
W rozgrywanym we wtorek zaległym meczu czwartej serii gier PlusLigi lepsi byli ci, których stawiano w roli faworytów przed tym spotkaniem. Trzykrotni zwycięzcy Ligi Mistrzów dzięki zwycięstwu u siebie wskoczyli aż o trzy lokaty wyżej w klasyfikacji generalnej. Choć gorzowianie prezentują się zaskakująco dobrze od startu sezonu, to kędzierzynianie mają swoich liderów na boisku i potrafią ich dobrze eksploatować. Jednym z nich był dziś zdecydowanie Mateusz Poręba.
NIE DO ZATRZYMANIA
Grający w barwach ZAKSY 25-letni środkowy wyszedł na boisko w pierwszej szóstce. Od samego początku prezentował wysoką formę, zarówno w bloku, jak i ofensywie. Był najtrudniejszy do zatrzymania dla przyjezdnych, o czym idealnie świadczą jego statystyki. Reprezentant Polski w ataku zanotował aż 83% skuteczności i 78% efektywności. Te liczby robią wrażenie, bo na 18 ataków pomylił się tylko dwa razy, a raz został zablokowany.
Oprócz świetnej dyspozycji w ofensywie, dokładał swoje także w bloku. Czterokrotnie zamknął kierunek przeciwnikom, a do tego dołożył dwa wybloki. Po zwycięstwie 3:1 nad Cuprum Gorzów został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem spotkania i to do niego trafiła statuetka MVP.
DRUGI LIDER
Niemal tak samo dobrze prezentował się na boisku przyjmujący Igor Grobelny. Nowy nabytek ZAKSY, który do Kędzierzyna-Koźla trafił z Warszawy, również zainkasował 19 „oczek”. W ataku jednak był znacznie mniej skuteczny – zanotował „zaledwie” 57% skuteczności i 25% efektywności. Wśród gości najbardziej wyróżniał się Mathijs Desmet. Estończyk dołożył od siebie 14 punktów, a na najwyższej skuteczności w ataku (62%) grał Robert Taht.
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi 2024/2025 – faza zasadnicza
źródło: inf. własna