PGE GiEK Skra Bełchatów dobrze rozpoczęła spotkanie 6. kolejki PlusLigi w Kędzierzynie-Koźlu. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdołała jednak odrobić straty i odwrócić bieg pierwszego seta. W drugim mimo zrywu w końcówce bełchatowianie również przegrali. W trzeciej partii bełchatowianie bronili wielu piłek setowych aż wygrali 31:29. Czwarta odsłona była tą decydującą, w niej, mimo starań gości, lepsi okazali się kędzierzynianie.
FALE
Na początku spotkania kontra Amina Esmaeilnezhada dała Skrze prowadzenie 3:1. Bełchatowianie utrzymywali swoją dwupunktową przewagę, do momentu kiedy z VI strefy udanie zagrał Igor Grobelny (7:7). Ponownie to goście odskoczyli, a udany serwis Bartłomieja Lemańskiego powiększył zaliczkę (14:11). ZAKSA starała się trzymać blisko, nie zawodził Daniel Chitigoi (17:19), blok dał remis po 19. W końcówce miejscowi wrzucili wyższy bieg, błędy popełniali rywale (19:21). Do piłki setowej doprowadził Karol Urbanowicz, ostatni punkt kędzierzynianie zdobyli blokiem.
KONTROLA OD POCZĄTKU
Na początku drugiej partii podopieczni Andrei Gianiego od razu zbudowali sobie przewagę (3:1). Kontrolowali tę część spotkania, zawdzięczając to między innymi dobrej grze blokiem i dyspozycji Chitigoia (12:7). Swoje dokładał również Grobelny, zagrywką za to Mateusz Poręba (16:9). W końcówce niewiele się zmieniło, ZAKSA kontrolowała wynik, po ataku Mateusza Rećko miała piłkę setową, a partię zamknął błąd rywali.
KOŃCÓWKA DLA GOŚCI
Po asie serwisowym Chitigoia ZAKSA prowadziła 5:3, ale Miran Kujundzić dał wyrównanie. To kędzierzynianie byli bardziej skuteczni, kończąc długą wymianę odskoczyli na 11:8. Mieli problemy przy zagrywkach Łukasza Wiśniewskiego (13:13), Skra nie potrafiła wykorzystać swoich okazji do punktowania i traciła dwa oczka w końcówce. Błąd gospodarzy dał remis i wszystko miało się rozstrzygnąć po walce na przewagi. Piłki setowe najpierw mieli kędzierzynianie (26:25), potem przyjezdni z Bełchatowa. ZAKSA nie wykorzystała okazji do skończenia partii, zrobił to dopiero błąd Rećko.
Ponownie jako pierwsi przewagę zbudowali sobie podopieczni Andrei Gianiego (4:2), wynik poprawił as Grobelnego (9:6). Skra złapała kontakt (11:12) i chociaż cały czas delikatna inicjatywa była po stronie gospodarzy (14:11), to ekipa z Bełchatowa starała się trzymać blisko (18:19). Ważną, do tego sytuacyjną akcję skończył Grobelny (22:19). ZAKSA nie wypuściła już wygranej z rąk, kończąc całe spotkanie blokiem.
MVP: Igor Grobelny
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE GiEK Skra Bełchatów 3:1
(25:20, 25:18, 29:31, 25:22)
Składy zespołów:
ZAKSA: Grobelny (20), Rećko (18), Chitigoi (16), Poręba (12), Urbanowicz (10), Janusz, Shoji (libero) oraz Kubicki, Szymura
Skra: Esmaeilnezhad (27), Wiśniewski (8), Stern (5), Lemański (4), Perić (3), Łomacz (2), Buszek (libero) oraz Kujundzić (12), Nowak (7), Szlacha, Marek (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna