Rozpoczął się nowy sezon w TAURON Lidze. Inauguracyjna kolejka rozciągnięta była aż na sześć dni. Jej głównymi ‘smaczkami’ był niechlubny rezultat beniaminka, a także sensacyjnego i olbrzymiego powrotu Lotto Chemika Police, którego w rozgrywkach 20224/2025 obserwujemy w nowym wydaniu.
TIE-BREAK NA DZIEŃ DOBRY
Już w pierwszej konfrontacji sezonu 2024/2025 TAURON Ligi doszło do pełnego dystansu. MOYA Radomka Radom urwała punkt KS DevelopResowi Rzeszów. Dla drużyny z województwa mazowieckiego to bezsprzecznie zwycięski punkt, tym bardziej że radomianki przegrywały w batalii 1:2. Aż trzy zawodniczki w całym spotkaniu przekroczyły barierę 20 punktów. Najlepiej punktującą okazałą się Sabrina Machado, która zanotowała 21 oczek (16 atak, 3 blok, 2 zagrywka), atakując ze skutecznością 28%. Nagroda MVP powędrowała natomiast w ręce Marrit Jasper, która dostarczyła swojej drużynie 16 oczek.
NIECHLUBNY REZULTAT BENIAMINKA
Z jednej strony w Mogilnie w ostatnią sobotę miało miejsce istne święto. Miejscowy Sokół & Hagric debiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z drugiej strony powody do istnego świętowania biały bielszczanki, które rozbiły beniaminka na tyle mocno, że wynik zapisał się na kartach historii. BKS triumfował kolejno do: 10, 11 i 14. To jeden z najgorszych wyników małych punktów w historii zmagań pod egidą PLS-u. Więcej informacji tutaj. Po 13 oczek zainkasowały Marta Orzyłowska oraz Giulia Angelina. Statuetką MVP powędrowała natomiast do Julity Piaseckiej, zdobywczyni 9 punktów.
Z PIEKŁA DO NIEBA
Niesamowity zwrot akcji miał miejsce już w 1. kolejce. Będący w roli faworyta Energa MKS Kalisz prowadził z Lotto Chemikiem Police 2:0, a w trzeciej odsłonie 18:16 i 19:18, by przegrać po tie-breaku. Podopieczne trenera Dawida Michora zyskały coś więcej, aniżeli bezcenne dwa punkty do ligowej tabeli. Przede wszystkim zdążyły się w minimalnym stopniu ograć i zdjąć stres, co może procentować na kolejne mecze. Chemik przeważał w każdym elemencie, delikatnie z wyjątkiem zagrywki. Niesamowite zawody jak na swój wiek rozegrała 18-letnia Julia Hewelt. Młodzieżowa reprezentantka Polski zainkasowała 27 punktów (24 atak, 2 blok, 1 zagrywka), atakowała ze skutecznością i efektywnością 42% oraz 26%. Została nagrodzona nagrodą MVP.
BEZ ZASKOCZEŃ
W pozostałych trzech meczach nie doszło do żadnych zaskoczeń. PGE Grot Budowlani Łódź wywieźli z Mielca komplet punktów, nie tracąc przy tym seta. Mielczanki jednak w pierwszych dwóch odsłonach przegrały do 23. W konfrontacji najlepiej wypadła Sasa Planinsec, która wzbogaciła swój zespół o 14 punktów. Otrzymała nagrodę MVP.
Zgodnie z planem UNI Opole pokonało Metalkas Pałac Bydgoszcz . Po dwóch setach kwestia triumfu była otwarta, ale swoją konsekwencją wygrały opolanki. W żadnej z końcówek setów nie zabrakło nerwów. Obydwie drużyny zagrały słabo w przyjęciu, pięć punktów więcej blokiem zainkasowały podopieczne trenera Vettoriego. Liderkami były Katarzyna Zaroślińska-Król i Elan McCall – zdobywczynie 17 i 16 oczek. Druga z nich otrzymała statuetkę najbardziej wartościowej zawodniczki meczu.
Inauguracyjna kolejka zakończyła się w Łodzi. Miejscowy ŁKS pokonał #VolleyWrocław bez straty seta. Ekipa z Dolnego Śląska tylko w trzeciej części przekroczyła barierę 20 punktów. Różnicę można było dostrzec chociażby w nerwowości, której więcej było w obozie Volleya. W każdym elemencie lepsze były Łódzkie Wiewióry. Świetnie spisała się Anastazja Hryszczuk, autorka 16 punktów. Miano MVP powędrowało jednak w ręce Anny Obiałej, która zdobyła 12 oczek.
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
SZÓSTA 1. KOLEJKI TAURON LIGI WEDŁUG STREFY SIATKÓWKI
Rozgrywająca
Alicja Grabka
(PGE Grot Budowlani Łódź)
W meczu z mielecką Stalą dbała o to, by każda z zawodniczek była 'pod grą’. Dołożyła od siebie 7 punktów (4 zagrywka, 2 atak, 1 blok), zaliczając również 14 obron.
Atakująca
Julia Hewelt
(Lotto Chemik Police)
Mająca 18 lat Julia Hewelt zaliczyła niesamowity debiut w PlusLidze. W meczu z MKS-em Kalisz zdobyła aż 27 punktów. Do 24 oczek zdobytych atakiem dołożyła 2 blokiem i 1 zagrywką. Atakowała ze skutecznością i efektywnością odpowiednio 42% i 26%.
Przyjmujące
Elan McCall
(UNI Opole)
Ma za sobą udane spotkanie, w którym dołożyła od siebie 16 punktów. Przyjmowała pozytywnie na poziomie 35%, atakowała ze skutecznością 42%. Zaliczyła 15 obron i dołożyła jedno oczko blokiem.
Marrit Jasper
(KS DevelopRes Rzzeszów)
Na przestrzeni pięciu setów zainkasowała 16 punktów, z czego trzy blokiem. Nie zepsuła żadnej z 13 zagrywek. Zanotowała najwięcej obron z całego zespołu, bo aż 27. Przyjmowała 27-krotnie, nawet lepiej od libero swojego zespołu, Aleksandry Szczygłowskiej – 59% pozytywnie i 26% perfekcyjnie. Dołożyła zatem DevelopResowi w każdym możliwym elemencie.
Środkowe bloku
Sasa Planinsec
(PGE Grot Budowlani Łódź)
Bezapelacyjny numer jeden, jeśli chodzi o środkowe w 1. kolejce. Słowenka zakończyła mecz ze Stalą Mielec z dorobkiem 14 punktów. Była wszechstronna. Na 11 zagrywek zepsuła jedną, ustrzeliła też jednego asa. Skończyła 11 z 14 ataków (skuteczność 79%). Blokiem zapunktowała dwukrotnie, zaliczyła sześć wybloków.
Kamila Witkowska
(MOYA Radomka Radom)
Siatkarka Radomki dołożyła 17 oczek swojej ekipie. Na 17 zagrywek zepsuła jedną i dwukrotnie nią zapunktowała. Z 18 piłek skończyła 8 (skuteczność 44%). Dołożyła 7 punktowych bloki i 4 wybloki.
Libero
Aleksandra Szczygłowska
(KS DevelopRes Rzeszów)
Zdecydowania miała co robić w meczu z Radomką. Przyjmowała 25-krotnie, popełniając jeden błąd. Wypracowała 48% przyjęcia pozytywnego i 24% perfekcyjnego. Podbiła także 24 piłki w obronie.
źródło: inf. własna