W rywalizacji pomiędzy Jastrzębskim Węglem a Projektem Warszawa nie brakowało emocji. Ostatecznie ze zwycięstwa cieszyli się mistrzowie Polski, którzy w całym, czterosetowym pojedynku, raz po raz bronili ataki rywali. Sam Jakub Popiwczak obronił dwadzieścia cztery piłki i odebrał statuetkę MVP.
BLOK I WYBLOK
Od zepsutej zagrywki to spotkanie rozpoczął Artur Szalpuk. Początkowo to nie zwiastowało problemu stołecznych, którzy zbudowali przewagę 4:2. Szybko wyrównali mistrzowie Polski, ale cały czas to oni tracili po dwa „oczka”. Problemy warszawian zaczęły się, gdy znów w polu serwisowym stanął Szalpuk. Wówczas gdy gospodarze doprowadzili do remisu, przejęli inicjatywę na boisku. Na półmetku jastrzębianie prowadzili bowiem 14:11. Świetnie czytali pomysły Jana Firleja, co skutkowało zamykaniem kierunków ofensywie. W polu serwisowym robił co mógł Tobias Brand, ale nawet przy odrzuceniu rywali od siatki nie skończyli kontry. Przez jakiś czas utrzymywała się różnica trzypunktowa, ale wkraczając w decydujący etap seta gospodarze jeszcze bardziej się zdystansowali. W pewnym momencie prowadzili już 22:17, a seta po długiej wymianie zakończył Arkadiusz Żakieta.
POSZLI NA NOŻE
Sytuacja odwróciła się w drugim secie. Podopieczni Piotra Grabana rozpoczęli od prowadzenia 3:1, a przy regularnej zagrywce Szalpuka odskoczyli na 9:5. Problemy z przyjęciem zaczął mieć Carle, którego zmienił Luciano Vincentin. Jego zmiana nie zakończyła jednak pogoni gospodarzy za wynikiem. Udało im się zniwelować straty do czterech „oczek” przy zagrywce Tomasza Fornala, ale podopieczni trenera Grabana świetnie czytali zamiary rywali na siatce. Na dziewiątym metrze odnajdował się Szalpuk, a czytelną dla stołecznych grę kreował Beniamin Toniutti – 11:18. Tę partię ciężko było już jastrzębianom uratować, ale pozytywną zmianę na rozegraniu dał Juan Ignacio Finoli. Z kolei fenomenalnie bronił Jakub Popiwczak i przyjezdni zostali postawieni w nerwowej sytuacji – 20:21. Przez moment był nawet remis ale w decydującym momencie pomógł Bartłomiej Bołądź, a z zagrywką trafił Jurij Semeniuk.
DOMINACJA GOSPODARZY
Na parkiecie pozostali zmiennicy Projektu Warszawa i od razu dostali szansę do ataku. Jastrzębianie znów jednak dobrze odczytywali zamiary Firleja i objęli prowadzenie 4:2. Obie ekipy nie zwalniały ręki w polu serwisowym. Asem popisał się Łukasz Kaczmarek, który chwilę wcześniej zameldował się w ataku – 9:4. Wysokie prowadzenie gospodarzy wciąż się utrzymywało i trener Warszawy poprosił o czas przy sześciopunktowej stracie swoich podopiecznych. Toniutti wybierał każdą opcję, nie mając najmniejszego problemu z ukryciem swoich zamiarów przed rywalami. Kolejne minuty były już tylko dopełnieniem formalności, choć sytuację starał się ratować Linus Weber. Po ataku Żakiety było już 22:12 dla jastrzębian. Decydujący punkt rywalom sprezentował Bołądź atakiem w aut.
KONCERT
Od remisu 1:1 zaczęła się czwarta odsłona. Chwilę później można było jednak zauważyć dalsze problemy gości – piłek nie kończył Bołądź, a ich zagrywka nie robiła kłopotu mistrzom kraju. Pipe w wykonaniu duetu Toniutti – Fornal dał wynik 7:5 jastrzębianom. Warszawianie jednak próbowali wszystkiego, by utrzymać bliski kontakt z rywalami i co jakiś czas doprowadzali do wyrównania. Po błędzie serwisowym Antona Brehme było po 11. Później jastrzębianie rozpoczęli swój koncert na siatce i raz po raz zamykali kierunki przeciwnikom. Obrona gospodarzy funkcjonowała bez zarzutów i w kluczową fazę seta wkraczali z zapasem 19:15. Kapitalne granie podopiecznych Marcelo Mendeza zasłużenie doprowadziło ich do zwycięstwa za trzy punkty. Kropkę nad „i” postawił Vincentin.
MVP: Jakub Popiwczak
Jastrzębski Węgiel – Projekt Warszawa 3:1
(25:19, 21:25, 25:14, 25:20)
Składy zespołów
Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek (14), Toniutti, Carle (5), Brehme (10), Fornal (19), Huber (10), Popiwczak (libero) oraz Waliński, Żakieta (2), Juan, Vincentin (4)
Projekt Warszawa: Kochanowski (8), Firlej (1), Brand (4), Wrona (3), Bołądź (11), Szalpuk (7), Wojtaszek (libero) oraz Tillie (6), Semeniuk (5), Weber (6), Borkowski, Kozłowski
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna