Delegaci z 51 krajowych federacji zrzeszonych w Europejskiej Federacji Siatkarskiej wybrali w sierpniu Roko Sikirića na nowego prezydenta CEV na kadencję 2024-2028. Teraz Chorwat odwiedził Polskę i obejrzał mecz o Superpuchar Polski.
Spotkanie na szczycie
Sromotna porażka polskiego przedstawiciela w wyborach na prezydenta CEV poniosła się szerokim echem. Na czele federacji stanął finalnie Chorwat, Roko Sikirić. Zastąpił on wieloletniego prezydenta, Serba Aleksandara Boričicia
Miesiąc po elekcji nowy szef federacji odwiedził Polskę. Wziął udział w Superpucharze Polski oraz odbył rozmowy z władzami polskiej siatkówki.
— Przed meczem o Superpuchar Polski spotkałem się z przedstawicielami polskiej federacji na czele z jej prezesem Sebastianem Świderskim, a także szefem PLS Arturem Popko. Rozmawialiśmy o tym, jak możemy współdziałać we wspólnym projekcie, który pomoże wnieść siatkówkę na wyższy poziom – zdradził Edycie Kowalczyk z Przeglądu Sportowego nowy włodarz CEV.
Wspólne projekty
Mimo nieudanych dla Polski wyborów w europejskiej federacji Sikirić podkreśla, że nasz kraj i głos polskiej federacji jest ważny dla CEV. Ma też pomóc w dalszym rozwoju dyscypliny.
– Wiadomo, że Polska nie jest szczęśliwa z tego, że nie znalazła się w zarządzie europejskiej federacji. Chciałbym jednak, żebyśmy współdziałali w niektórych projektach. Zwłaszcza, że Polska to największa federacja narodowa nie tylko w Europie, ale i na świecie. Dlatego chciałem porozmawiać o naszych pomysłach. Rozmawialiśmy nie tylko o tym, jak ulepszyć nasz flagowy produkt, czyli Ligę Mistrzów, ale także pozostałe rozgrywki jak Puchar CEV czy Puchar Challenge – powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Sikirić.
W sierpniowym głosowaniu były chorwacki siatkarz uzyskał bardzo wysokie poparcie. W pierwszym głosowaniu otrzymał 26 głosy poparcia, w drugim poparło go 36 z 53 głosujących. Dla porównania polski kandydat Leo Wencel w pierwszym głosowaniu uzyskał cztery głosy, w drugim nikt nie udzielił mu poparcia.
Zobacz również:
Rewolucja w europejskich pucharach? Według prezesów PZPS i PLS to możliwe
źródło: przegladsportowy.onet.pl