Kibice czekają na debiut Wilfredo Leona w PlusLidze. Nowy przyjmujący Bogdanki LUK Lublin zapowiedział, że będzie gotowy na kolejne spotkanie. – Teraz już zacząłem skakać i odbudowuję formę. Zobaczymy, jak moje ciało zareaguje, ale jestem dobrej myśli i moja przerwa nie powinna być długa – wyjaśnił Wilfredo Leon podczas rozmowy z Edytą Kowalczyk dla Przegląd Sportowy Onet.
Za nami inauguracja PlusLigi. W pierwszym meczu sezonu 2024/2025 kibice obserwowali tie-breaka. Po długich pięciu setach Bogdanka LUK Lublin okazała się lepsza od Aluron CMC Warty Zawiercie. Lublinianie musieli sobie radzić bez Wilfredo Leona. Przyjmujący zapowiada, że do gry wejdzie od pierwszego domowego meczu. – Lekarze powiedzieli, że nie jest to stan operacyjny, z czego się bardzo cieszę. Po zastrzyku musiałem trochę odczekać, żeby nie trenować od razu w pełnym wymiarze, ale teraz już zacząłem skakać i odbudowuję formę. Zobaczymy, jak moje ciało zareaguje, ale jestem dobrej myśli i moja przerwa nie powinna być długa – powiedział przyjmujący w rozmowie z Edytą Kowalczyk dla Przegląd Sportowy Onet.
Kolejne spotkanie Bogdanki LUK-u Lublin zaplanowano na 20 września. W piątek o 20:30 lublinianie we własnej hali podejmą Trefla Gdańsk.
Wyjątkowe srebro
Wilfredo Leon wraz z reprezentacją Polski sięgnął po wicemistrzostwo olimpijskie. W finale Polacy przegrali z Francuzami. Przed meczami PlusLigi reprezentanci otrzymują podziękowania od klubów. Czy srebro ma już inną wagę dla przyjmującego? – Finały są po to, żeby je wygrywać, a nie kończyć na drugim miejscu. Tamta porażka w Paryżu bardzo mnie bolała, ale ostatnio moje podejście się zmieniło. Gdy po wielu spotkaniach, na których pokazywałem zdobyte srebro innym, położyłem olimpijski medal w takim moim domowym muzeum, poczułem, że jednak jest on wyjątkowy – przyznał siatkarz. – Pomyślałem sobie, że przecież ilu jest sportowców na świecie, a z tego grona, ilu jest dobrych, a później jaka część z tych mocnych zdobywa medale? Nie wszyscy. Dlatego dzisiaj myślę sobie, że dlaczego miałbym nie być zadowolony z tego, co osiągnęliśmy? Wiele lat pracowałem, żeby sięgnąć po olimpijski medal. Bardzo tego pragnąłem. W Tokio się nie udało, teraz to spełniliśmy – dodał.
Zobacz również:
Niebezpieczna sytuacja Warszawie! Atakujący musiał zejść z boiska
źródło: przegladsportowy.onet.pl