– Wiadomo, że chce się wygrywać każdy mecz, ale w okresie przygotowawczym nie można się zachłysnąć zwycięstwami ani martwić porażkami – powiedział w rozmowie z Marcinem Jastrzębskim w serwisie nowiny24.pl prezes Asseco Resovii, Piotr Maciąg.
Przygotowania zakończone porażkami
Okres przygotowawczy do sezonu Asseco Resovia Rzeszów zakończyła dwoma porażkami w turnieju rozgrywanym w Lublinie, w którym nie sprostała Jastrzębskiemu Węglowi oraz Bogdance LUK Lublin. Jednak na Podkarpaciu nie robią tragedii z przedsezonowych niepowodzeń. – Pamiętam doskonale okres przygotowawczy dwa lata temu, kiedy udało nam się rozpocząć sezon od fantastycznego zwycięstwa w pierwszym meczu z Projektem Warszawa, a pięć dni wcześniej przegraliśmy z BBTS-em Bielsko-Biała. Wiadomo, że chce się wygrywać każdy mecz, ale w okresie przygotowawczym nie można się zachłysnąć zwycięstwami ani martwić porażkami – powiedział prezes, Piotr Maciąg.
W przerwie w szeregach Asseco Resovii doszło do sporych zmian kadrowych. Działacze musieli zastąpić między innymi Jakuba Kochanowskiego, Fabiana Drzyzgę czy Torey’a Defalco. – Rynek transferowy staje się coraz trudniejszy, gdyż do akcji wkroczyły japońskie kluby, które zwiększyły limit obcokrajowców w lidze i z pewnością finansowo są dużo silniejsze niż kluby z Europy. Myślę jednak, że zbudowaliśmy bardzo ciekawy zespół. Mamy mocne skrzydła. Mając zdrowych zawodników, będziemy w stanie z powodzeniem rywalizować z innymi drużynami – ocenił prezes zespołu z Rzeszowa.
W sezonie 2024/2025 PlusLiga zapowiada się niezwykle ciekawie, tym bardziej, że spadną z niej aż 3 drużyny, co zwiastuje emocje w każdym spotkaniu. – Z roku na rok PlusLiga jest coraz mocniejsza. Jest wiele drużyn z medalowymi aspiracjami. Na pewno każdy mecz będzie dużym wyzwaniem, jednak uważam, że zbudowaliśmy taką drużynę, która będzie w stanie walczyć z każdym rywalem nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Choć oczywiście zawodnicy będą musieli być w wysokiej formie, a ważnym aspektem będzie również ich zdrowie – przyznał sternik Asseco Resovii.
Chcą walczyć o medale
W poprzednim sezonie rzeszowskiej ekipie nie udało się stanąć na podium PlusLigi. W nadchodzących rozgrywkach również nie będzie o to łatwo, bo konkurencja będzie niezwykle silna, ale na Podkarpaciu celują w czwórkę. – Myślimy o wejściu do czwórki. Chociaż na razie koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu. Na pewno to inauguracyjne spotkanie ze Stalą Nysa nie będzie łatwe, ale wierzę, że uda nam się w nim zgarnąć 3 punkty, choć na pewno będzie to nerwowy mecz, jak to często bywa na inaugurację – zakończył Piotr Maciąg.
Zobacz również
źródło: nowiny24.pl