Dwa polskie duety grają dalej w Mysłowicach. Fazę grupową bezbłędnie przeszły Julia Radelczuk i Paulina Łabuz. Swoje ostatnie spotkanie wygrały także Julia Czuryło i Zuzanna Rapczyńska. Tak dużo szczęścia nie miały Aleksanda Wolny i Zuzanna Przybyszewska, które poniosły porażkę we wszystkich trzech meczach i nie liczą się już w walce o tytuł.
BEZBŁĘDNE RADELCZUK I ŁABUZ
Po owocnym wczorajszym dniu do gry wróciły także panie. Na początek Julia Radelczuk i Paulina Łabuz zmierzyły się ze Słowenki – Kalar/Grojup.
Pierwszy set przebiegał pod dyktando Polek, które skutecznie wywierały na rywalkach presję zagrywką. Biało-czerwone szybko wysunęły się na prowadzenie i tak też pozostało do końca (8:5, 16:10). Z każdą kolejną nieudaną akcją przeciwniczki były coraz bardziej sfrustrowane, co przełożyło się na poważny zastój w ich szeregach i przegraną 13:21.
Po tak drażniącej porażce Słowenki zdołały się podnieść. Uśpiona czujność Polek, pewnych swojej formy, doprowadziła do katastrofy. W pewnym momencie biało-czerwone stanęły z wynikiem w miejscu, całkowicie oddając inicjatywę oponentką (7:8, 13:16). Nie potrafiły wyprowadzić skutecznego ataku, bo niewiele miały ku temu szans, patrząc na imponującą ilość 7 asów serwisowych po stronie słoweńskich siatkarek. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 21:15 dla rywalek, a o losach spotkania zadecydował tie-break. Biało-czerwone bardzo dobrze weszły w trzecią odsłonę spotkania, zyskując dużą przewagę (8:2). Wobec takiej różnicy Słowenki pozostały bez szans, przegrywając 3:15.
Paulina Łabuz zakończyła zmagania z dorobkiem 19 punktów (1 blok, 4 asy). Julia Radelczuk dołożyła od siebie 17 ‘oczek’ (6 asów). Po drugiej stronie siatki skuteczniejsza okazała się Ula Gorjup, która była autorką 18 punktów. Polskie siatkarki kończą zmagania grupowe z kompletem zwycięstw na pierwszym miejscu.
Łabuz/Radelczuk (POL) – Kalar/Gorjup (SLO) 2:1
(21:13, 15:21, 15:3)
Kolejna runda nie dla polek
Ostatnimi przeciwniczkami Zuzanny Przybyszewskiej i Aleksandry Wolny były Greczynki – Alexoglou/Paschalaki, którym do awansu wystarczyła porażka. Od początku spotkania inicjatywa należała do reprezentantek Polski, które po zagrywkach Zuzanny Przybyszewskiej prowadziły 4:1. Chwilę później było już 10:5, a następnie 14:12. Choć biało-czerwone znajdowały się na przodzie, to Greczynki podjęły rękawice i próbowały za wszelką cenę zredukować różnicę. Pogoń wiele ich kosztowała, za to polskie siatkarki wykorzystując ich niedociągnięcia odniosły zwycięstwo 21:15.
Drugi set to już zupełnie inna historia. Tym razem biało-czerwone musiały gonić wynik (3:1, 5:5, 11:11, 16:13). Choć udało im się kilkukrotnie zrównać wynikiem z rywalkami, to końcowo i tak górą okazały się Greczynki, wygrywając 21:14. Końcówkę Polki całkowicie przespały popełniając przy tym proste błędy. Barierą była także niska skuteczność w ofensywie. Tie-break początkowo układał się po myśli polskich siatkarek, lecz oponentki odpowiedziały niemal natychmiast (1:3, 3:4). Później do głosu doszła Paschalaki, przechylając szalę zwycięstwa na korzyść Greczynek (7:5, 10:6, 15:8).
Zarówno Aleksandra Wolny, jak i Zuzanna Przybyszewska, punktowały 14 razy. W drugiej ekipie show skradła Myrto Paschalaki, autorka aż 21 punktów. Jej partnerka, Eleni Alexoglou dołożyła od siebie 12 ‘oczek’. Reprezentantki Polski żegnają się z drabinką główną, czeka ich jeszcze rywalizacja w przedziale 25-29. Grupa B nie była dla Przybyszewskiej i Wolny łaskawe, bowiem we wszystkich trzech spotkaniach zaznały goryczy porażki.
Alexoglou/Paschalaki (GRE) – Przybyszewska/Wolny (POL) 2:1
(15:21, 21:14, 15:8)
spacerowym tempem do Następnego etapu
Ostatnia z biało-czerwonych par – Julia Czuryło i Zuzanna Rapczyńska, na ostatniej prostej grupowych zmagań zagrały przeciwko Chorwatkom – Devcić/Marković.
Od początku aż do końca grę kreowały wyłącznie biało-czerwone. Chorwatki bez większych szans były w każdym elemencie, zyskując punkty zazwyczaj przy pojedynczych potknięciach Polek. Koncertowa gra młodych reprezentantek Polski przełożyła się na 5 bloków i 6 asów serwisowych, przy zerowych osiągnięciach rywalek w tych aspektach. Pierwszy set padł łupem biało-czerwonych do 9, drugi do 7.
Zuzanna Rapczyńska zdobyła aż 20 punktów (1 blok, 4 asy). Julia Czuryło zakończyła zmagania z dorobkiem 12 ‘oczek’ (2 asy, 4 bloki). Polki z bilansem dwóch wygranych i jednej porażki, naturalnie także meldują się w kolejnej rundzie
Devcić/Marković (CRO) – Czuryło/Rapczyńska (POL) 0:2
(9:21, 7:21)
Zobacz również:
Plażowe ME U20: Początek dnia na plus. Dwa duety z kompletem zwycięstw
źródło: inf. własna