– Hiszpanie się nie poddali. Walczyli o każdą piłkę do samego końca i szala zwycięstwa zaczęła trochę przechylać się na ich stronę. W tie-breaku na szczęście przełamaliśmy rywali i zakończyliśmy mistrzostwa z medalem – powiedział Oskar Trawka, przyjmujący reprezentacji Polski U18 siatkarzy.
Lepiej niż rok temu
To co nie udało się rok temu, powiodło się teraz w Bułgarii – mistrzostwa Europy zakończyliście z medalem. Można więc mówić o sporym sukcesie?
Oskar Trawka: Jak najbardziej. W poprzednim roku nasze cele i ambicje były równie wysokie, jak w tym roku. W poprzednich mistrzostwach Europy czegoś nam zabrakło. Teraz chcieliśmy udowodnić, że potrafimy mierzyć się i wygrywać z najlepszymi drużynami w Europie. Udało nam się to pokazać, a zwieńczeniem tego jest brązowy medal.
Już w fazie grupowej wygraliście 6 z 7 spotkań. Nie sprostaliście jedynie późniejszym mistrzom Europy, choć w meczu z nimi też nie byliście bez szans na zwycięstwo…
– Oczywiście, że w meczu z Francuzami mieliśmy swoje szanse. Pierwsze dwa sety rozgrywane były w końcówkach. Jedna wygrana została przez Francuzów, a druga przez nas. Te partie pokazały, że między naszymi drużynami nie ma dużej dysproporcji. Może zabrakło nam trochę szczęścia. Wystarczyła jedna, dwie piłki więcej rozstrzygnięte na naszą korzyść, a spotkanie to mogłoby wyglądać zupełnie inaczej.
Polacy lubią brąz
Ta porażka z Francuzami miała jednak przełożenie na półfinałowego rywala. Zostali nim Włosi, z którymi przegraliście 1:3. Według pana byli oni w waszym zasięgu
– W tym meczu czegoś nam zabrakło. Włosi wykorzystali naszą słabość i awansowali do finału. Nam została walka o brąz z Hiszpanami. Wygrywaliśmy 2:0, ale rywale wrócili do grania, wygrywając kolejne dwa sety na przewagi. Na szczęście zwyciężyliśmy w tie-breaku, zdobywając medal, który jest dużym sukcesem dla naszego rocznika.
Przy prowadzeniu 2:0 to wy trochę się rozluźniliście czy to rywale postawili wszystko na jedną kartę?
– Na pewno w naszej grze pojawiły się proste błędy, a Hiszpanie się nie poddali. Walczyli o każdą piłkę do samego końca i szala zwycięstwa zaczęła trochę przechylać się na ich stronę. Ale to też nie wyglądało tak, że odpuściliśmy, bo cały czas graliśmy na 100%, przegrywając dwa sety dopiero na przewagi. W tie-breaku na szczęście przełamaliśmy rywali i zakończyliśmy mistrzostwa z medalem.
Ten brązowy medal będzie dla was dodatkową motywacją do jeszcze cięższej pracy w kolejnych miesiącach?
– Myślę, że na pewno. Przed nami gra w I oraz II lidze w SMS-ie PZPS Spała, a w przyszłym roku czekają nas kolejne ważne reprezentacyjne turnieje. Ten brązowy medal jest dla nas dobrym początkiem, bo przekonaliśmy się, że z każdym zespołem w Europie potrafimy nie tylko grać jak równy z równym, ale także wygrywać. Ten sukces pokazuje, że podążamy w dobrą stronę.
Zobacz również
źródło: inf. własna