W swoim ostatnim spotkaniu fazy interkontynentalnej Ligi Narodów reprezentacja Japonii mierzyła się z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Amerykanie mieli swoje momenty i okazje, niemniej jednak w końcówkach setów Azjaci wrzucali szósty bieg i przechylali szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Za ten triumf dopisali do światowego rankingu FIVB 9.44 punktu, wyprzedzając tym samym ekipę ze Słowenii i stając się wiceliderem.
FESTIWAL ASÓW SERWISOWYCH
Japończycy rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 6:4 po dwóch asach Taishiego Onodery. Obydwie drużyny falowały, a zawodnicy atakowali ze zmiennym szczęściem. Asem niewiele później odpłacił się Micah Ma’a, tablica wyników wskazywała na remis 7:7. Trwał istny festiwal zagrywki, bowiem kolejne dwa asy z rzędu zaserwował Tatsunori Otsuka (10:7). Częściej mylił się niż punktował w ataku Cody Kessel, ale straty odrobił swoimi szczelnymi blokami Taylor Averill (14:13). Dominowała obecność długich akcji, ale punktowy blok Azjatów dał im dwa oczka zaliczki, których nie wypuścili już do samego końca. Zespół z Japonii pewnie dokończył seta, trzykrotnie jeszcze punktując zza linii 9. metra (25:20).
ŚWIETNA WIDOWISKOWO KOŃCÓWKA
Jako pierwsi z dwupunktowego prowadzenia w drugiej odsłonie cieszyli się Amerykanie po punktowym bloku Averilla (6:4). Mieli spore problemy w ofensywie, dwukrotnie myląc się w tym elemencie. W dodatku na blok nadział się Kento Miyaura (10:5). Poziom przyjęcia w obydwóch ekipach falował, wysokie warunki blokiem stawiali Amerykanie (17:14). Nie utrzymali oni jednak jednego poziomu i podali rękę Japończykom (17:17). Od tego momentu żaden z zespołów nie chciał dać za wygraną i wynik był remisowy (23:23). Azjaci cieszyli się z kolejnego wygranego seta po błędzie przeciwnika oraz wygranej bardzo długiej akcji przez Miyaurę (25:23).
NIE JAK ZACZYNASZ, A JAK KOŃCZYSZ
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych ponownie legitymowała się prowadzeniem w początkowej fazie odsłony, dwa bloki z rzędu wiązały się dwupunktową przewagą (5:3). Japończycy szybko wyrównali, niemniej jednak po serwisach Jordana Ewerta było 9:6 dla zespołu zza oceanu. Amerykanie kontrolowali przebieg boiskowych zdarzeń, kolejnym asem popisał się Ewert (17:13). Coraz bardziej zaczął unosić się w powietrzu zapach kontaktu w meczu, ale w porę odczytał intencje Jeffreya Jendryka Onodera (18:17). Ekipa z USA zaczęła borykać się z problemami w przyjęciu, nie kończyła akcji (21:19). Kiedy do pola serwisowego zawitał Miyaura było na dobrą sprawę po meczu. Atakujący posłał trzy asy z rzędu, a mecz kontratakiem zakończył Masato Kai (25:19).
Japonia – USA 3:0
(25:20, 25:23, 25:19)
Składy zespołów:
Japonia: Onodera (8), Fukatsu, Miyaura (18), Otsuka (2), Kai (16), Larry (8), Ogawa (libero) oraz Tomita (3)
USA: Ensing (14), Holt (3), Ma’a (2), Averill (8), Kessel (7), Ewert (8), Shoji (libero) oraz Jendryk (2), Hanes, Christenson
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna