Porażką z Chinkami reprezentacja Polski kobiet zakończyła fazę interkontynentalną Ligi Narodów. Teraz przed biało-czerwonymi turniej finałowy rozgrywek, w nim w ćwierćfinale zagrają z Turczynkami. – Ma wygrać lepszy zespół i my pod każdą drużynę przygotowujemy się indywidualnie i chcemy wygrać kolejne starcia – zapowiedziała środkowa polskiej kadry, Klaudia Alagierska.
BEZ RÓŻNICY
Reprezentacja Polski pierwszą część Ligi Narodów zakończyła na podium tabeli. Ostatecznie Polki spady na 3. miejsce i w ćwierćfinale zagrają z Turcją. Gdyby biało-czerwone zdobyły w ostatnim spotkaniu chociaż punkt, byłyby wyżej w tej klasyfikacji. – Nie zastanawiałyśmy się, że była możliwość gry z USA, nie z Turcja. To dwa topowe ekipy, ale nie ma to dla nas różnicy. Wiadomo, że do turnieju finałowego awansowały tylko najlepsze zespoły – przyznała Klaudia Alagierska.
Z Amerykankami podopieczne Stefano Lavariniego zmierzą się ewentualnie w półfinale Ligi Narodów. – Ma wygrać lepszy zespół i my pod każdą drużynę przygotowujemy się indywidualnie i chcemy wygrać kolejne starcia – skwitowała środkowa polskiej kadry.
LOSOWANIE NIE ZAPRZĄTA GŁOWY
Faza interkontynentalna była także ostatnią szansą na poprawę swojego wyniku w rankingu FIVB, na podstawie którego będą rozlosowywane grupy igrzysk olimpijskich. Polki awans zapewniły sobie już w poprzednim sezonie, a w losowaniu będą startować z pierwszego koszyka. – Powiem szczerze, że my na to nie patrzymy. Do każdego meczu podchodzimy osobno. Na losowanie grup IO nie mamy zbyt dużego wpływu. Wolimy się tym nie zajmować, bo każdy mecz jest dla nas ważniejszy niż kombinowanie – podsumowała Alagierska.
WNIOSKI
Do tej pory w Lidze Narodów Polki przegrały dwa mecze. Oba na ostatnim turnieju w Chinach: ze wspomnianymi gospodyniami, a także Brazylią. – Myślę, że po części z wygranych i przegranych są jakieś małe wnioski. Wiadomo, że największe można wynieść z porażek, szczególnie z tymi topowymi zespołami. Tam tak naprawdę każdy nasz błąd jest podwójnie wykorzystywany przez przeciwnika. Wiemy więc, czego mamy nie robić. Wiemy, nad czym musimy pracować, są rzeczy, które są do poprawy i tak szykujemy się na Turcję – oceniła środkowa polskiego zespołu.
Teraz przed reprezentacja Polski już tylko wymagający rywale. W ćwierćfinale czekają mocne Turczynki, a Klaudia Alagierska zdradziła, w którym elemencie biało-czerwone mają jeszcze rezerwy. – Spore rezerwy moim zdaniem mamy w polu zagrywki. Jesteśmy drużyną bardzo dobrze zagrywającą, ale jeszcze nie wyszłyśmy z naszym serwisem w 100% – mówiła.
Ćwierćfinał turnieju finałowego Ligi Narodów w piątek o 15:30.
Zobacz również:
Polki poza czołówką w rankingach indywidualnych. Na podium jedynie Szczygłowska
źródło: inf. własna