W sobotę, w czeskiej Ostrawie rozpoczął się turniej finałowy Złotej Ligi Europejskiej siatkarek. W pierwszym dniu zmagań rozegrano półfinały. W pierwszym z nich reprezentacja Szwecji po zaciętym tie-breaku pokonała Belgijki. W drugim półfinale Czeszki okazały się lepsze od siatkarek z Rumunii. Decydujące mecze zaplanowano na niedzielę.
HAAK VS HERBOTS
Pierwsze spotkanie półfinałowe, w którym zmierzyły się Szwedki z Belgijkami śmiało można określić jako starcie dwóch znakomitych zawodniczek, Isabelle Haak i Brit Herbots. W pierwszym secie Belgijki dość szybko wypracowały sobie przewagę (7:2). Zdominowały wydarzenia na boisku w premierowej odsłonie, były lepsze w każdym elemencie (16:9, 20:11) i ostatecznie wygrały 25:16. Choć drugiego seta Szwedki rozpoczęły od prowadzenia 3:0, rywalki błyskawicznie odrobiły straty. Walka trwała w najlepsze do momentu, gdy ze stanu 20:18 Szwedki odjechały na 23:18. Belgijki starały się jeszcze odrobić straty, ale za późno. W meczu mieliśmy remis 1:1.
W trzeciej części meczu podopieczne Giulio Bregoliiego dość szybko odskoczyły (11:5). Belgijki jednak krok po kroku poprawiały swoją grę i wkrótce na tablicy było już 18:18. W końcówce jednak Szwedki wypracowały sobie trzypunktowy zapas i utrzymały go do samego końca. W czwartej partii Szwedki prowadziły 7:4. Od stanu 10:13 pięć kolejnych oczek zdobyły jednak podopieczne Krisa Vansnicka i przeważały 15:13. Belgijki przejęły inicjatywę (22:18) i ostatecznie doprowadziły do tie-breaka. Piąta partia zaczęła się od 5:2 dla Szwedek, ale rywalki szybko wyrównały. Szwedki jednak ponownie odjechały (11:7). Przewaga ta okazała się wystarczająca do zwycięstwa i awansu do wielkiego finału.
Oba zespoły nie imponowały skutecznością ataku, Szwedki miały 38%, zaś Belgijki 32%. W bloku było 11:9 dla Szwedek, a w asach serwisowych 3:2. Oba zespoły popełniły masę własnych błędów, Szwedki 30, Belgijki 25. Można powiedzieć, że było to starcie Isabelle Haak z osamotnioną Brit Herbots. Belgijka punktowała 26 razy, Szwedka 25. Dla zwyciężczyń dodatkowo 18 razy punktowała Aleksandra Lazić.
Belgia – Szwecja 2:3
(25:16, 22:25, 22:25, 25:22, 12:15)
Składy zespołów:
Belgia: Herbots (26), Martin (2), Krenicky (4), Van Avermaet (6), Fransen (11), Stragier (4), Rampelberg (libero) oraz Gilson (8), Demeyer, Van Geertruyden (4), Cos, Koulberg
Szwecja: Andersson (12), Haak I. (25), Lazic (18), Julevik (2), Haak A. (17), Nillson J, (1), Andersson (libero) oraz Malm (1), Gustafsson, Brink, Van Leusen (2), Nillson K.
GOSPODYNIE ZWYCIĘSKIE
W mecz lepiej weszły Rumunki (7:2) i cały czas utrzymywały prowadzenie grając konsekwentnie i skutecznie w każdym elemencie (16:8). Różnicę tę utrzymywały do samego końca (25:19). W drugim secie to Czeszki zaczęły nadawać ton wydarzeniom (8:3). Znakomicie grały w ataku i na zagrywce (13:6, 19:10) i wkrótce w meczu było 1:1 (25:13).
Początek trzeciego seta był wyrównany, ale wkrótce było 10:5 dla Czeszek. Rywalki starały się walczyć, zbliżyły się na jedno oczko. Czeszki jednak szybko opanowały sytuację, wywierały presję atakiem i blokiem (19:13). Ostatecznie pozwoliły rywalkom zdobyć zaledwie 18 oczek. Najwięcej emocji przyniósł set czwarty. Był on bardzo wyrównany. Czeszki prowadziły 19:16 i 24:22, ale ostatecznie wygrały dopiero na przewagi. Zwyciężczynie były skuteczniejsze w ataku (46% przy 37 rywalek), dobrze zagrywały (6:0 w asach serwisowych), w bloku było 10:6. Rumunia popełniła 24 oczka, Czechy 19. Dla obu ekip najwięcej punktowały zawodniczki znane z Tauron Ligi. Dla Czech 17 punktów zdobyła Gabriela Orvosova, a dla Rumunii Elizabeth Inneh-Varga punktowała 26 razy.
Czechy – Rumunia 3:1
(19:25, 25:13, 25:18, 30:28)
Składy zespołów:
Czechy: Havelkova (14), Koulisiani (4), Valkova (6), Jehlarova (15), Mlejnkova (15), Orvosova (17), Dostalova (libero) oraz Digrinova (libero), Pavlova, Faltinova, Grabovska, Brancuska (1)
Rumunia: Buterez (14), Inneh-Varga (26), Axinte, Roman (5), Cristea (8), Miron (4), Veres (libero) oraz Matei (2), Strachinescu
Zobacz również:
Wyniki final four Złotej Ligi Europejskiej kobiet
źródło: inf. własna
