Kolejna włoska przygoda czeka na Filipa Frankowskiego. Polski przyjmujący w sezonie 2024/2025 nie zdecydował się na powrót do Polski. Z Neapolu przeniesie się do Wow Green House Aversa grającego na zapleczu Serie A.
Z ZAPLECZA PLUSLIGI NA WŁOSKIE
Filip Frankowski to doświadczony, bo już 34-letni przyjmujący, który większość swojej dotychczasowej kariery spędził na pierwszoligowych parkietach w Polsce. Grał między innymi w TSV Sanok, Krispolu Września, Mickiewiczu Kluczbork, KPS-ie Siedlce oraz Olimpii Sulęcin. Mimo że był jednym z jej filarów, to zdecydował się rozwiązać z nią kontrakt w połowie sezonu 2022/2023 i dokończył go we włoskim QuantWare Napoli. Nie była to jego pierwsza zagraniczna przygoda, gdyż wcześniej rozegrał również sezon we Francji, broniąc barw Al Caudry.
Przed sezonem 2023/2024 zdecydował się na powrót do Polski i zasilił szeregi drugoligowego Stilonu Gorzów Wielkopolski, ale i w nim nie dokończył rozgrywek. W ich połowie rozstał się z gorzowskim zespołem i ponownie powrócił do Neapolu, by dokończyć sezon w QuantWare Napoli. Po raz kolejny był jego ważnym ogniwem i uchronił zespół przed spadkiem z Serie A3.
Tym razem postanowił pozostać w Italii, ale w następnym sezonie zagra na zapleczu Serie A, bowiem podpisał kontrakt z Wow Green House Aversa. Nie będzie jedynym Polakiem grającym na tym szczeblu rozgrywkowym w Italii, bowiem w Tinet Prata zagra Marcin Ernastowicz. W poprzednim sezonie nowa drużyna Frankowskiego w rundzie zasadniczej uplasowała się dopiero na dziesiątym miejscu i nie zagrała w play-off. W nich w finale Yuasa Batery Grottazzolina w dwóch meczach rozprawiła się z Emmą Villas Siena i wywalczyła awans do Serie A1.
Zobacz również
źródło: ivolleymagazine.it