Reprezentacja Polski po raz kolejny już w tym sezonie cieszyła się ze zwycięstwa. Podopieczne Stefano Lavariniego bez straty seta pokonały Niemki w Lidze Narodów, choć długo goniły wynik w pierwszej partii. – Zespół cały czas walczy i ani na moment nie myśli o tym, że możemy przegrać, tylko mamy wiarę we własne możliwości, że potrafimy grać w siatkówkę – powiedziała Strefie Siatkówki Martyna Łukasik.
NIE ODPUSZCZAJĄ
Pierwszy set starcia z Niemkami przez długi czas nie napawał optymizmem. Biało-czerwone przegrywały kilkoma punktami, ale ostatecznie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. – Cieszy fakt, że nie ważne jaki jest wynik, nie odpuszczamy. Zespół cały czas walczy i ani na moment nie myśli o tym, że możemy przegrać, tylko mamy wiarę we własne możliwości, że potrafimy grać w siatkówkę – przyznała Martyna Łukasik.
Polki ponownie pokazały moc w kluczowych momentach premierowej partii, a w kolejnych poszły za ciosem. – Cieszy fakt, że po raz kolejny to pokazałyśmy. Miałyśmy dość słaby początek spotkania z Niemkami. Pod koniec premierowej odsłony wróciliśmy do naszej dobrej gry. Wydaje mi się, że to było kluczowe w kontekście całego meczu i na pewno takie sytuacje dodają nam pewności siebie – podsumowała przyjmująca polskiej kadry.
STARCIE Z FAWORYTKAMI
W Arlington podopieczne Stefano Lavariniego straciły tylko jednego seta. Z Koreą oraz Niemkami triumfowały 3:0. Na koniec drugiego tygodnia Ligi Narodów biało-czerwone zmierzą się z Amerykankami. – Nie wiem czy to będzie prawdziwą weryfikacją tego, w jakim momencie jesteśmy. Na ten mecz na pewno nam dużo powie i pokaże. To z pewnością będzie ciężkie spotkanie. Wiemy, że Amerykanki charakteryzują się tym, że mają bardzo dobrze poukładany system. Wszystkie dziewczyny, bez względu na to czy są w pierwszym czy w drugim składzie, pracują podobnie – oceniła najbliższe rywalki Łukasik.
Chociaż to USA będzie faworytem tego spotkania, to Polki wcale nie zamierzają składać broni. – Będziemy musiały po prostu utrzymać naszą dobrą grę i odpowiednią koncentrację. Chcemy poszukać swoich momentów w tym meczu, a może nawet narzucić własne tempo? Zdajemy sobie sprawę, że to będzie wymagające spotkanie, ale wszystko jest możliwe – zapowiedziała Martyna Łukasik. Starcie z Amerykankami w sobotę o 23:30.
Zobacz również:
Katarzyna Wenerska: To może napawać dużym optymizmem
źródło: inf. własna