Do finału siatkarskiej Ligi Mistrzyń pozostały ponad 24 godziny. W wielkim finale zmierzą się będące w gazie Imoco Conegliano oraz Allianz Vero Volley Mediolan, który spróbuje zatrzymać rozpędzony zespół mistrzyń Włoch. Po raz piąty o złoto zawalczy Joanna Wołosz. Czy dołoży do swojego CV drugie mistrzostwo prestiżowych rozgrywek?
FINAŁ DOSKONALE ZNANY Z WŁOSKICH PARKIETÓW
W sezonie 2023/2024 zespoły z Conegliano oraz Mediolanu spotkały się czterokrotnie. Poza nominalnymi dwoma spotkaniami we włoskiej Serie A ekipy te rywalizowały ze sobą w finale Superpucharu oraz Pucharu Włoch. We wszystkich czterech spotkaniach lepsze były podopieczne trenera Daniele Santarelliego. Co więcej – rozgrywają one świetny sezon, ponieważ do tej pory zdobyły wszystko, co tylko się dało i do pełni szczęścia brakuje im triumfu w Lidze Mistrzyń.
Ekipa z Lombardii z kolei musiała się obejść w tym sezonie smakiem wymienionego już Superpucharu i Pucharu Włoch. Co by jednak nie mówić, Vero Volley sięgnął po brązowy medal mistrzostw Włoch, tak więc chociażby w minimalnym ujęciu sezon jest “uratowany”. Dla ekipy z Mediolanu nadchodzące starcie finału Ligi Mistrzyń będzie pierwszym w historii. Znacznie inaczej sprawy się mają w przypadku Imoco, które do finału przystąpi po raz piąty, legitymując się złotem i trzema srebrami. W dodatku, kiedy w 2018 roku formuła turnieju była inna, drużyna z Włoch zdobyła brązowy medal.
POLSKA LIDERKA POPROWADZI IMOCO DO ZWYCIĘSTWA?
W wielkim finale Ligi Mistrzyń nie obędzie się bez polskiego akcentu, o który zadba Joanna Wołosz. Rozgrywająca reprezentacji Polski rozgrywa kolejny kapitalny sezon, który zwieńczyła nie tylko drużynowymi sukcesami, ale też pochlebnymi opiniami i licznymi statuetkami MVP – przytoczyć wystarczy miano MVP Superpucharu i Pucharu Włoch. Same dokonania ostatnich lat jasno mówią, że 34-latka jest jedną z najlepszych w swoim fachu na świecie, a przez niektórzy oceniana nawet mianem najlepszej. Nic zatem dziwnego, że solidna gra Imoco w głównej mierze uzależniona jest od dyspozycji Wołosz.
– Dla nas wszystkich będzie to wyjątkowy dzień, wyjątkowy mecz. Zwłaszcza właśnie dla Robin. Chociaż może dla niej trochę mniej, bo na razie o tym nie myśli. Będzie wiele emocji. Mam nadzieję, że dodadzą nam one dodatkowej siły. Chcemy dać z siebie wszystko w dniu, który jest dla niej ostatnim w profesjonalnej karierze siatkarskiej. W dodatku to jej urodziny, więc jest więcej dodatkowo motywujących aspektów – zdradziła na przedfinałowej konferencji Joanna Wołosz.
Obydwie drużyny mają kim postraszyć. Bardzo ciekawy będzie pojedynek atakujących: Paoli Egonu oraz Isabelli Haak, które były odpowiednio trzecią i drugą najlepiej punktującą włoskiej ligi. Szwedzka siatkarka zakończyła zmagania z dorobkiem 675 oczek, natomiast włoska zapisała na swoje konto 638 punktów. Sama Egonu będzie mogła też uprzykrzyć życie swoją świetną grą blokiem, przez cały sezon Serie A zdobyła tym elementem 71 punktów, podczas gdy najlepiej spisujące się w tym aspekcie zawodniczki Imoco, Sarah Fahr oraz Haak po 61.
LAST DANCE
Wielki finał siatkarskiej Ligi Mistrzyń nie będzie wolny od podtekstów, bowiem jak się okazało na przedmeczowej konferencji – finałowe spotkanie Ligi Mistrzyń będzie ostatnim w karierze Robin De Kruijf, która bezsprzecznie jest najbardziej utytułowaną zawodniczką w historii holenderskiej żeńskiej siatkówki. Tym bardziej przecież, że Holenderka barwy Imoco reprezentuje nieprzerwanie od sezonu 2016/2017, co bezsprzecznie stanowi solidny kawał historii. 32-latka od siedmiu sezonów jest współlokatorką Joanny Wołosz. Więcej nt. zakończenia kariery przez De Kruijf tutaj.
Starcie finałowe rozpocznie się o godzinie 19:00 w najbliższą niedzielę.
Zapraszamy na relację live z tego pojedynku.
Zobacz również:
Finał Ligi Mistrzów i Mistrzyń – kto z kim, kiedy, plan transmisji
źródło: inf. własna