W TAURON Lidze faza zasadnicza dobiegła końca. Aktualnie drużyny szlifują swoją formę do kulminacyjnego punktu sezonu, a więc fazy play-off. Jednakże nie wszystkie, bowiem w najbliższy weekend cztery ekipy wezmą udział w turnieju finałowym Pucharu Polski. Jedną z czterech drużyn są PGE Rysice Rzeszów. – Liczę, że to my wyjedziemy z Nysy z tym trofeum – mówiła w rozmowie z Rafałem Myśliwcem z supernowosci24.pl Magdalena Jurczyk, środkowa rzeszowskiej formacji.
puchar polski to inna rzecz
PGE Rysice Rzeszów w półfinale Pucharu Polski w Hali Nysa zmierzą się z ŁKS-em Commercecon Łódź. W fazie zasadniczej TAURON Ligi nie było zespołu, który przeważał, a to dlatego, że oba wygrały raz w bezpośrednim razie. Obydwa spotkania zakończyły się wynikiem 3:2. Co jednak ciekawe – rewanżowe spotkanie miało miejsce w ostatniej kolejce ekstraklasy siatkarek – 8 marca. Wówczas łodzianki wygrały 3:2. – Każda z nas czeka na ten turniej i półfinałową konfrontację z ŁKS-em. Ostatni mecz z tym zespołem nam nie wyszedł. Nie ułożył się po naszej myśli, ale Puchar Polski to jest inna rzecz. Każdy zespół wie, o co gra. Liczę, że to my wyjedziemy z Nysy z tym trofeum – powiedziała w rozmowie z Rafałem Mysliwcem z supernowosci24.pl Magdalena Jurczyk, środkowa zespołu z Podkarpacia.
PO RAZ TRZECI
Magdalena Jurczyk po raz trzeci weźmie udział w turnieju finałowym Pucharu Polski. Jeden z występów okazał się sukcesem, bowiem w 2022 roku środkowa bloku z ówczesnym jeszcze Developresem Rzeszów sięgnęła po trofeum. Z kolei w ubiegłym roku rzeszowianki uległy w półfinale ŁKS-owi Commercecon Łódź. Dlatego też nadchodzący półfinał będzie sporym rewanżem, biorąc nie tylko pod uwagę półfinał poprzednich rozgrywek, ale również i walkę o mistrzostwo Polski w minionym sezonie. – Za pierwszym razem zdobyłam Puchar Polski. Przypomnę, że wówczas w I rundzie wyeliminowałyśmy ŁKS, który nie dostał się nawet do Final Four. Rok temu się nie udało, ale teraz jest nowy dzień, nowe rozdanie i mam nadzieję, że nowe zwycięstwo. Każda z nas będzie poczwórnie zmobilizowana. To są dwa dni, podczas których można coś już w tym sezonie zdobyć. Każda z nas czeka na ten turniej, nie każda ma to trofeum, ale każda chciałaby wracać z Pucharem Polski z Nysy – stwierdziła Jurczyk.
Zobacz również:
Debiutant i powrót po dekadzie – startuje turniej finałowy Pucharu Polski siatkarek
źródło: opr. własne, supernowosci24.pl