Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w imponującym stylu zapewnili sobie awans do półfinału Ligi Mistrzów. W rewanżowym spotkaniu 3:0 pokonali Gas Sales Piacenzę. – Gra chyba się mogła podobać, bo wszystko to, co nie wychodziło nam w Piacenzie, zaczęło wychodzić tutaj – powiedział Strefie Siatkówki jeden z liderów jastrzębian, Tomasz Fornal.
BEZ ZŁOTEGO SETA
W pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel przegrał na wyjeździe 2:3. Taki wynik nie zadowalał nikogo, ale w rewanżu to mistrzowie Polski pokazali się z bardzo dobrej strony i triumfowali bez straty seta. – Ważne jest to, że wygrywamy i awansujemy do półfinału bez tie-breaka, bez złota seta. To potrafi być loterią – powiedział Tomasz Fornal.
Podopieczni Marcelo Mendeza nie stracili w rewanżu ani jednego seta, drugą partię wygrali po krótkiej grze na przewagi. – Gra chyba się mogła podobać, bo wszystko to, co nie wychodziło nam w Piacenzie, zaczęło wychodzić tutaj. Kluczowa była chyba właśnie zagrywka – podkreślił przyjmujący mistrzów Polski.
Nie ma się do czego przyczepić
Cała drużyna z Jastrzębia-Zdroju pokazała się z dobrej strony. Zagrała na wysokim poziomie, na co dowodem była chociażby widowiska akcja Benjamina Toniuttiego. – Rzeczywiście zagraliśmy siatkówkę na wysokim poziomie i nie ma się do czego przyczepić – mówił Fornal i dodał: – Cała drużyna zagrała rewelacyjnie i to jest najważniejsze.
Na dobrą grę jastrzębian sposobu nie potrafili znaleźć gracze z Piacenzy. – Kiedy wszyscy wejdziemy na dobry poziom, to bardzo ciężko nas zatrzymać – podsumował przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
MAŁY KAMYCZEK
Małym kamyczkiem do ogródka mistrzów Polski może być trzecia partia. W niej od początku inicjatywa była po stronie jastrzębian. Wydawało się, że kroczą po pewny triumf w tej odsłonie. Prowadzili już 18:10, ale jastrzębianie stracili jednak koncentrację i prawie dali się dogonić. W końcówce jednak udało im się odzyskać pełnię skupienia i zamknąć spotkanie rewanżowe w trzech setach. – Najważniejsze, że wygrywamy. A kibicom daliśmy trochę emocji i to jest też ważne, żeby oni też się troszkę podenerwowali (uśmiech) – mówił z uśmiechem Tomasz Fornal.
Teraz przed jego drużyną turniej finałowy Pucharu Polski, a w półfinale Ligi Mistrzów zmierzą się z Ziraatem Ankara.
źródło: inf. własna
