Karuzela transferowa polskich, jak i zagranicznych lig zaczyna kręcić się coraz szybciej. W ostatnich dniach poruszenie w siatkarskim środowisku wywołała informacja wskazująca, że Joanna Wołosz po aktualnym sezonie może rozstać się z Imoco Volley Conegliano. – Lada moment wszystko zostanie ogłoszone i przekonamy się, jaka będzie moja przyszłość – powiedziała w rozmowie z Przeglądem Sportowym kapitan reprezentacji Polski siatkarek.
Japonka za Wołosz?
Po raz pierwszy nazwisko Joanny Wołosz w kontekście karuzeli transferowej zostało poruszone przez brazylijskie media, następnie temat szybko podłapał serwis ivolleymagazine.it. Według obu źródeł od przyszłego sezonu Joannę Wołosz w Imoco Volley Conegliano może zastąpić młoda Japonka Nanami Seki.
Jak do tej pory włoski klub nie odniósł się do samej plotki transferowej, sytuacji Japonki, a także przyszłości Joanny Wołosz. Sama zawodniczka skomentowala sprawę w rozmowie z Przeglądem Sportowym. – Lada moment wszystko zostanie ogłoszone i przekonamy się, jaka będzie moja przyszłość. W tym momencie skupiam się na ważniejszych rzeczach, czyli rywalizacji w Pucharze Włoch i pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzyń z VakifBankiem Stambuł – powiedziała rozgrywająca.
intensywny czas
Przed Imoco Volley Conegliano intensywny czas. Już w niedzielę 18 lutego Coneglliano zmierzy się z Allianz Vero Volley Milano w finale Pucharu Włoch. Dla niepokonanej w tym sezonie drużyny Imoco jest to szansa na obronę tytułu oraz zdobycie po raz piąty z rzędu Pucharu Włoch. Po zakończeniu rywalizacji w Palatrieste zawodniczki trenera Santarelliego nie będą miały szansy odpocząć. Niemal od razu po niedzielnym finale zespół wyruszy do Turcji, gdzie zmierzy się w pierwszym ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzyń z VakifBankiem Stambuł.
Zobacz również:
Trener uzgodnił kontrakt i zdradził połowę składu na przyszły sezon
źródło: przegladsportowy.onet.pl