LOS Nowy Dwór Mazowiecki nie zwalnia tempa, pewnie wygrał z beniaminkiem z Imielina 3:0 i umocnił się na pierwszym miejscu. MKS po tej porażce pozostał na piątym miejscu. Karpaty Krosno grające z nożem na gardle przełamały serię sześciu porażek, krośnianki wywiozły komplet punktów z Sosnowca, zmniejszyły stratę do Legionovii do trzech punktów.
PEWNA WYGRANA LIDERA TABELI
Liderki tabeli udanie rozpoczęły mecz w Imielinie, przy serii zagrywek Izabeli Filipek prowadziły 5:0, gospodynie popełniły błędy własne. Wówczas o rozmowę ze swoimi zawodniczkami poprosił trener Rafał Kalinowski. Po niefortunnym początku spotkania gospodynie zbliżyły się na dwa punkty, pogrążyły 7:9, punktowały w bloku. Z biegiem czasu po raz kolejny do głosu doszły zawodniczki z Mazowsza. Przy serii zagrywek Katarzyny Kowalczyk odskoczyły gospodyniom na siedem punktów (16:9). W natarciu przez cały czas były nowodworzanki. W końcówce z dobrej strony pokazała się Urszula Bolińska oraz Natalia Sidor. Sidor skutecznie atakowała, a Bolińska zagrywała. Zespół gości dosyć pewnie wygrał pierwsza partię w stosunku 25:16.
W drugiej partii spotkania LOS po kiwce Matyldy Grabowskiej prowadził 6:4. Po kontrataku Katarzyny Kowalczyk z szóstej strefy zespół gości prowadził 8:5, przyjezdne ustrzegły się błędów własnych, lepiej zagrały na siatce. Po kiwce Katarzyny Kowalczyk tablica wyników wskazała ich prowadzenie 11:6. Więcej siatkarskich atutów po swojej stronie miały nowodworzanki, punktowała Agata Plaga oraz Katarzyna Kowalczyk, było 14:7 dla LOS-u. Podopieczne trenera Bartosza Kujawskiego dominowały w obronie oraz w grze na siatce, kontrolowały boiskowe wydarzenia. W ekipie z Imielina nie było siatkarki, która wzięłaby na siebie ciężar gry. W końcówce MKS zbliżył się na trzy punkty do swoich rywalek, na więcej gospodyń nie było stać. Zmagania w tej części gry atakiem zakończyła Malwina Stachowiak.
W ostatnim secie tego starcia ciężar gry na siebie wzięła Agata Plaga, przy jej serii zagrywek było 7:3. Nowodworzanki seriami zdobywały punkty, kontrataki zamieniały w punkty, prowadziły 11:5. Dzięki Sandrze Łebek siatkarki beniaminka zbliżyły się na jeden punkt do liderek tabeli, przegrywały 13:14. MKS stanął w miejscu jednym ustawieniu stracił pięć punktów z rzędu przegrywał 13:19. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Matylda Grabowska. Zespół gości dominował na boisku, ustrzegł się błędów własnych. Atak Natalii Sidor zakończył ten mecz.
MVP: Anna Bodasińska
MKS Copco Imielin – LOS Nowy Dwór Mazowiecki 0:3
(16:25, 19:25, 20:25)
Składy zespołów:
MKS: Łebek, Mackiewicz, Wardęga, Mroczek, Pustelnik, Paroń, Bodzęta (libero) oraz Jędrysik, Szmajduch, Śmietana, Zawadzka (libero)
LOS: Filipek. Plaga, Stachowiak, Grabowska Kowalczyk, Budnik, Bodasińska (libero) oraz Bolińska, Sidor, Kawka, Woźny
NIE STANĘŁY NA WYSOKOŚCI ZADANIA
Trzy punktowe bloki Płomienia otworzyły mecz (3:0). Riposta zespołu gości była natychmiastowa, przy serii zagrywek Małgorzaty Kuczyńskiej przyjezdne odrobiły straty, punktowały w bloku. Drużyna z Krosna prowadziła 7:4. Gospodynie miały problemy z przyjęciem, popełniły błędy własne. Po tym jak piłkę w aut posłała Agnieszka Cur-Słomka trener Krzysztof Zabielny po raz drugi przerwał grę. Jego podopieczne przegrywały 9:15. Na boisku dominowały siatkarki z Podkarpacia. Dystans punktowy pomiędzy obu drużynami wzrósł do ośmiu punktów. Po raz kolejny w polu zagrywki dała o sobie znać Małgorzata Kuczyńska, przy jej serii zagrywek sosnowiczanki straciły w jednym ustawieniu pięć punktów, przegrywały 14:22. Tę jednostronną partię asem serwisowym zakończyła Julia Bartczak.
W drugiej partii spotkania przyjezdne poszły za ciosem. Lepiej zagrały w polu zagrywki oraz w obronie. Po ataku Julii Bartczak miały trzypunktową zapas (7:4). Sosnowiczanki były w odwrocie, nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia. Sygnał do odrabiania strat dała Oliwia Poreda, punktowała jej imienniczka Laszczyk, był remis po 10. Dzięki Monice Karnockiej oraz Agnieszce Cur-Słomka Płomień prowadził 15:11. Trener gości w krótkim odstępie czasu wykorzystał dwie przerwy na żądanie. Po raz kolejny dała o sobie znać Kuczyńska, krośnianki zbliżyły się na jeden punkt, przegrywały 14:15. Zespół gości czytał grę swoich rywalek. Po ataku Justyny Jankowskiej było 18:16 dla Karpat. Ani przez moment gospodynie nie potrafiły zniwelować strat, popełniły proste błędy. Atak ze środka Justyny Jankowskiej przybliżył ekipę gości do końcowego zwycięstwa.
Dla Płomienia trzecia odsłona meczu była grą o przedłużenie rywalizacji. Krośnianki rozpoczęły tego seta od prowadzenia 3:1 po asie serwisowym Natalii Bandurskiej, a po dwóch atakach Julii Klisiak 5:2. Przyjezdne miały więcej do powiedzenia na boisku. Po tym jak została zablokowana Oliwia Laszczyk przez Julię Bartczak grę przerwał trener Zabielny (8:11). Posunięcie to na niewiele się zdało. Krośnianki punktowały w bloku oraz w polu zagrywki. Po tym jak asem serwisowym popisała się Małgorzata Kuczyńska było 16:10 dla Karpat. Niemoc Płomienia trwała w najlepsze. Gospodynie w jednym ustawieniu straciły sześć punktów z rzędu, przegrywały 10:19. Błąd Emilii Kaczmarzyk zakończył ten set i mecz.
MVP: Julia Klisiak
Trans-Ann Płomień Sosnowiec – Karpaty Krosno 0:3
(15:25, 23:25, 14:25)
Składy zespołów:
Płomień: Kaczmarzyk, Karnicka, Cur-Slomka, Laszczyk, Twardoch, Poreda, Samul (libero) oraz Bagniak, Witkowska, Borawska, Ropela-Puzdrowska (libero)
Karpaty: Bogdanowicz, Szczelokowa, Kuczyńska, Bandurska, Jankowska, Bartczak, Izabela Dąbrowska (libero) oraz Klisiak, Legień
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna