Za nami pierwsze mecze ¼ finału Challenge Cup siatkarzy, w których wygrywali faworyci. Bliżej gry w kolejnej rundzie jest nie tylko Projekt Warszawa, ale również Vero Volley Monza i Galatasaray Stambuł. Swój mecz wygrał też fiński Akaa Volley.
Polski klub na plus
O krok od kolejnej rundy Pucharu Challenge jest Projekt Warszawa, który w pierwszym meczu ¼ finału pokonał na wyjeździe Steauę Bukareszt. Rumuńska drużyna tylko krótkimi fragmentami była w stanie nawiązać wyrównaną walkę z rywalami. Nie pomogli jej za bardzo Polacy, bowiem Wojciech Sobala zdobył 8 oczek, a 7 na koncie zapisał Łukasz Wiese. W kluczowych momentach o klasę lepsi byli podopieczni Piotra Grabana, którzy zasłużenie wygrali 3:0. Bohaterem spotkania został Bartłomiej Bołądź, który nie dość, że wywalczył aż 18 punktów, to jeszcze w ataku uzyskał ponad 60% skuteczności. Przed rewanżem u siebie stołeczna drużyna jest w komfortowej sytuacji.
Spacerek Vero Volley
Równie blisko kolejnej rundy jest Vero Volley Monza, który na wyjeździe gładko rozprawił się z Levskim Sofia. Szczególnie w trzeciej odsłonie goście dali lekcję siatkówki gospodarzom, pozwalając im zdobyć zaledwie 13 punktów. Ich przewaga zaczynała się na zagrywce (8 asów), a kończyła w ataku (51% skuteczności). Pierwsze skrzypce w ich szeregach grali Eric Loeppky i Nik Mujanović, którzy zdobyli odpowiednio 17 i 16 oczek. Próbował im odpowiadać Maycon Morreira, ale jego 11 punktów to była kropla w morzu potrzeb Levskiego.
Gospodarze na minus
Atutu własnego parkietu nie wykorzystał również Fonte Bastardo Azores, który nie sprostał u siebie Galatasaray Stambuł. Najbardziej wyrównana walka toczyła się w premierowej odsłonie, którą gospodarze przegrali dopiero po batalii na przewagi. Ich silną bronią był blok, którym punktowali 13 razy, ale w pozostałych elementach znacznie lepsza była ekipa ze Stambułu. Prym wiedli w niej Jan Hadrava oraz Miran Kujundzić, którzy zapisali na koncie 16 oraz 14 oczek.
Również Pamesa Teruel nie zagrała dobrego meczu przed własną publicznością. Hiszpańska ekipa uległa 0:3 fińskiemu Akaa Volley. Goście od początku do końca kontrolowali wynik spotkania. Ich dominacja uwidoczniła się w ataku, a dodatkowo mogli liczyć na rywali, którzy ponad seta oddali im za darmo po własnych błędach. Pierwszoplanową postacią przyjezdnych był Matej Smidl (15 punktów), którego wspierał Jere Heiskanen (11 oczek), a fiński zespół u siebie może przypieczętować awans do kolejnej rundy.
Zobacz również
Wyniki Challenge Cup siatkarzy
źródło: inf. własna