Rozgrywająca zespołu z Tarnowa: Brakowało nam energii, która powinna nas napędzać

– Wiedziałyśmy, że Chemik to naprawdę mocny zespół. Uważam, że jako jedyny do tej pory w TAURON Lidze prezentuje wysoki poziom. Myślę, że mogłyśmy z tego meczu wyciągnąć trochę więcej. Miałam wrażenie, że momentami brakowało nam energii, która powinna nas napędzać – powiedziała po porażce z policzankami rozgrywająca Grupy Azoty Akademii Tarnów, Karina Chmielewska.

Bez energii w starciu z Chemikiem

Siatkarki z Tarnowa nie sprawiły niespodzianki na koniec 2023 roku, bowiem uległy przed własną publicznością Grupie Azoty Chemikowi Police. Gospodynie w tym starciu nie ugrały nawet seta. – Spodziewałyśmy się takiego meczu. Wiedziałyśmy, że Chemik to naprawdę mocny zespół. Uważam, że jako jedyny do tej pory w TAURON Lidze prezentuje wysoki poziom. Myślę, że mogłyśmy z tego meczu wyciągnąć trochę więcej. Miałam wrażenie, że momentami brakowało nam energii, która powinna nas napędzać. No i niestety porażką zakończyłyśmy rok – powiedziała rozgrywająca tarnowianek, Karina Chmielewska.

Teoretycznie w potyczce z Chemikiem nie miały one nic do stracenia. Mogły, ale nie musiały wygrać. – Niezależnie od tego, jaki rywal jest po drugiej stronie siatki, każdy chce wygrać mecz. Oczywiście, że z takim przeciwnikiem jak Chemik jest to trudniejsze, ale wcale nie jest łatwiej z zespołami prezentującymi podobny poziom, co my. Wiadomo, że każdy zespół zawsze walczy i chce wyszarpać zwycięstwo – podkreśliła zawodniczka Grupy Azoty Akademii Tarnów.

Z nadzieją w 2024 rok

Podopieczne Błażeja Krzyształowicza w grudniu odniosły ważne zwycięstwo we Wrocławiu. Poza tym urwały cenne punkty Rysicom i Radomce, dzięki czemu oddaliły się od zamykającej ligową stawkę mieleckiej Stali. – Grudzień był dla nas owocny. Poza jedną wpadką rozegrałyśmy fajne mecze. Dobry mecz rozegrałyśmy w Rzeszowie, u siebie z Radomką czy we Wrocławiu. Tak to wygląda, że aby zdobyć punkt w lidze, trzeba się napracować. Mam nadzieję, że ten nowy rok będzie dla nas lepszy, że unikniemy w nim wpadek. Będziemy ciężko trenować i robić wszystko, aby te widowiska były lepsze – zakończyła Karina Chmielewska.

Zobacz również
PP: Blisko niespodzianki w Nowym Dworze Mazowieckim