Projekt Warszawa przerwał passę Jastrzębskiego Węgla. W 11. kolejce PlusLigi wicelider pokonał lidera tabeli 3:1. Gospodarzom zupełnie nie wyszedł drugi set, ale nie poddali się i dopisali do swojego konta trzy punkty. – Ja nawet w szatni mówiłem, że to będzie długi mecz, będą minimum cztery sety a może i pięć i najważniejsze jest, żeby zapominać o tych momentach. Nie mogliśmy rzucić tego ręcznika w drugim secie. Nie wyszło nam. Widać, że oszczędzamy trochę energię na kolejne sety – stwierdził na łamach mediów klubowych trener Piotr Graban.
Nie było super stylu
Projekt Warszawa potrzebował czterech setów by pokonać Jastrzębski Węgiel. Warszawianie mieli w tym pojedynku gorsze momenty. – Cieszy zwycięstwo. Tym bardziej, że nie było w super stylu. Wydaje mi się, że jakościowo graliśmy lepsze spotkania w tym sezonie. Osobiście cieszy mnie postawa po drugim secie, gdzie dostaliśmy solidne lanie do 11. Chyba taki sam wynik był w zeszłym roku z Jastrzębskim Węglem w drugim secie czy w pierwszym nawet (Projekt w listopadzie 2022 roku przegrał pierwszego seta z jastrzębianami do 11 – przyp. red.). Rok temu nie wróciliśmy, w tym wróciliśmy kapitalnym szarpnięciem, charakterem. Może nie jakościowo najlepszym, ale serduchem. I trzy punkty zostają w Warszawie. Bardzo mnie cieszy, że drużyna tak zareagowała po tym laniu w drugim secie – podsumował podczas rozmowy z mediami klubowymi Jan Firlej.
Najtrudniejszy dla warszawian był drugi set. Jastrzębianie szybko przejęli inicjatywę i gospodarze nieznacznie przekroczyli barierę 10 punktów. W kolejnych partiach gra ponownie była zacięta. – Ja nawet w szatni mówiłem, że to będzie długi mecz, będą minimum cztery sety a może i pięć i najważniejsze jest, żeby zapominać o tych momentach. Nie mogliśmy rzucić tego ręcznika w drugim secie. Nie wyszło nam. Widać, że oszczędzamy trochę energię na kolejne sety. Może to wyglądało brzydko, ale po prostu oszczędziliśmy siły. Zachowaliśmy ich więcej i w tym trzecim i czwartym dopięliśmy swego – podsumował trener Piotr Graban.
Ten moment kiedy dociera do Ciebie co właśnie zrobiliście na oczach ponad 5000 osób ?
Brawo Ekipa! ?#PlusLiga #WARJAS pic.twitter.com/AxFARmCAiV
— Projekt Warszawa (@projektwarszawa) December 10, 2023
Czy Firlej ma wolną rękę?
– Janek zazwyczaj ma wolną rękę. Ja mu ufam. Wiem, że robi to bardzo dobrze z asystentami opracowuje strategie. Czasami konsultujemy się, co on ma grać, jak, po co, dlaczego. Gdy jest jakiś kluczowy moment, to proszę go o konkretniejsze zagrania, ale generalnie – on tutaj rządzi, on jest mózgiem tej drużyny – opowiedział Piotr Graban o współpracy na linii trener – rozgrywający. – Bardzo mi miło. Trener „przycukrował”. Gra cała drużyna. Ja staram się ją wykorzystywać jak najlepiej mogę, jak najbardziej efektywnie przekładać czasami ten ciężar. Mamy kapitalnych zawodników i oni są naprawdę w stanie brać ten ciężar czy to Artur, czy Kevin. Jak jeden czy drugi ma gorszy dzień, to mamy Bołiego. Linus dał kapitalną zmianę, jest Igor, nasi super środkowi. Ja się staram to po prostu wykorzystywać – skomentował wypowiedź trenera Firlej.
Graban: Nie można w tej lidze lekceważyć nikogo
Kolejnym ligowym rywalem warszawian będzie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. To spotkanie zaplanowano na 16 grudnia. Następnie w Pluslidze Projekt będzie miał czas na złapanie oddechu, bowiem kolejny mecz zagra dopiero niemal dwa tygodnie później – 29 grudnia. – Podchodzimy do każdego spotkania – czy to jest TOP 3 tej ligi, czy te zespoły niżej notowane w tabeli – jakby to był najważniejszy mecz. Trener też nas na to uczula, że każdy następny mecz jest najważniejszy. Nie zwracamy aż tak uwagi na to, z kim gramy. Oczywiście wiadomo – są większe emocje gdy jest pełny Torwar, kapitalny zespół po drugiej stronie. Podchodzimy do każdego rywala z dużym szacunkiem, ale na boisku chcemy pokazywać swoją najlepszą jakość. Uważam, że w każdym meczu wychodzimy po zwycięstwo – podkreślił Firlej.
Po wyjazdowym meczu z ZAKSĄ na zakończenie roku kalendarzowego Projekt we własnej hali podejmie PSG Stal Nysę. – Musimy wygrać, najlepiej w trzech setach, żeby oszczędzać energię. Do każdego podchodzimy tak samo – na 100%. Wiadomo, że jeśli to jest Jastrzębski Węgiel i przyjdzie więcej osób, to dla nas lepiej. Ale nie można w tej lidze lekceważyć nikogo – zaznaczył Piotr Graban.
źródło: opr. własne, Projekt Warszawa - inf. prasowa