Michał Bryl i Bartosz Łosiak zaczęli fazę grupową Beach Pro Tour Elite16 od porażki. W pierwszym meczu tego etapu spotkali się z brazylijską parą George/Andre. Nasi siatkarze minimalnie przegrali oba sety i będą musieli w kolejnym meczu szukać szansy na pozostanie w turnieju.
Dobry początek nie wystarczył
Nasza para dobrze rozpoczęła spotkanie i ma czego żałować, biorąc pod uwagę przebieg pierwszego seta. Bryl i Łosiak zaczęli od prowadzenia 5:2 i wydawało się, że będą w stanie kontrolować tę partię. Długo utrzymywali przewagę, powiększając ją nawet na dystansie (12:7). Niestety przydarzył im się przestój przy 15:12 i dali się dogonić rywalom. Obie pary do końca seta szły łeb w łeb, ale finalnie więcej zimnej krwi zachowali Brazylijczycy, którzy wygrali 21:19.
Zacięta walka znów zakończona porażką
W drugim secie na początku role się odwróciły i to Brazylijczycy rozpoczęli od prowadzenia 5:3. Nasi siatkarze wkrótce wyrównali i odskoczyli przeciwnikom na 12:10. Wydawało się, że tym razem to Polacy będą góra, ale niestety siatkarze z Brazylii znów pokazali opanowanie. Wyrównali na 13:13, a w końcówce zadali ostateczne ciosy i ponownie wygrali 21:19, zamykając cały mecz wynikiem 2:0.
W kolejnym spotkaniu w nocy z czwartku na piątek Michał Bryl i Bartosz Łosiak zmierzą się z niemiecką parą Ehlers/Wickler, która uległa w pierwszym meczu grupowym Szwajcarom.
Bryl/Łosiak [POL] – George/Andre [BRA] 0:2
(19:21, 19:21)
źródło: inf. własna