MKS Będzin to drużyna, która otwiera tabelę TAURON 1. Ligi. W ostatniej serii spotkań podopieczni Wojciecha Serafina pokonali zespół z Białegostoku, choć mecz zakończył się w czterech setach, to poza pierwszym setem przyniósł wiele emocji.
DOBRA GRA TAKTYCZNA
Mecz pomiędzy zespołami z Będzina i Białegostoku już od początku mógł podobać się kibicom – długie akcje, które zaczynały się od dobrych obron. Obie drużyny były przygotowane do tego spotkania taktycznie, a poza pierwszym setem, gdzie będzinianie szybko zbudowali wysokie prowadzenie, zdobywanie punktów nie przychodziło łatwo.
– Myślę, że byliśmy przygotowani jak do każdego innego spotkania. Drużyna z Białegostoku po prostu gra dobrą siatkówkę, a w elemencie obrony zagrała bardzo dobry mecz – mówił po meczu w rozmowie ze Strefą Siatkówki Łukasz Swodczyk. Jednocześnie podopieczni Wojciecha Serafina wyłączyli z gry w ofensywie Adriana Kacperkiewicza, który jest jednym z liderów białostockiej drużyny. Przyjmujący przyjmował aż 47 razy, co utrudniało gotowość do ataku i ułatwiło będzinianom grę blokiem. – Wiedzieliśmy, że gra drużyny z Białegostoku opiera się głównie na grze skrzydłami i tam mają największą siłę ofensywną. Dlatego wyłączenie jednego z nich pomogło nam wygrać ten mecz – dodał zawodnik MKS-u Będzin.
WYGRYWAĆ Z LIDEREM
Będzinianie to lider ligowej tabeli, a w tym sezonie już spokojnie można patrzeć na tabelę – wszystkie zespoły mają rozegraną podobną ilość meczów. Nie od dziś wiadomo, że zwycięstwo z wyżej notowaną drużyną smakuje podwójnie. – Osobiście nie skupiam się na tym w ogóle. Prawdziwa gra toczy się w fazie play-off, a do niej jeszcze trochę zostało. Na pewno ma to wpływ na rywali. Każdy chce wygrać z liderem. Jednak wydaje mi się że my nie czujemy presji – ocenił Łukasz Swodczyk
Zanim do Będzina przyjedzie PSG KPS Siedlce, to zespół z Zagłębia Dąbrowskiego czeka wyjazd do Bielska Dużego, gdzie zagrają w kolejnej rundzie Pucharu Polski. Choć o drużynie SKK Bielsk Duży będzinianie wiedzą niewiele, to celem będzie jak najlepsze przygotowanie do meczu i kolejne zwycięstwo, które da awans do kolejnej rundy. Jednocześnie w Pucharze Polski w meczach, z zespołami z niższych lig, drużyny grają piłkami marki Molten, co daje delikatną przewagę drugoligowym zespołom. – Myślę że będziemy chcieli wygrać jak w każdym meczu. Najważniejsze, żeby nie ignorować przeciwnika. Musimy po prostu podejść do tego meczu na poważnie. Inne piłki to faktycznie delikatne utrudnienie, ale myślę, że szybko się do nich przyzwyczaimy – powiedział Łukasz Swodczyk.
LIGA ROŚNIE W SIŁĘ
Łukasz Swodczyk to jeden z bardziej doświadczonych zawodników występujących w TAURON 1. Lidze. Jak zauważa środkowy poziom ligi utrzymuje się, a z sezonu na sezon pojawiają się kolejni wyróżniający się siatkarze. – Pierwsza liga od zawsze trzyma swój poziom. Co roku jest kilka mocnych drużyn i co roku pojawia się kilku bądź kilkunastu ciekawych zawodników. Cieszy to, że również ludzie w PlusLidze zdają się to widzieć i wyłapują do swoich zespołów tych bardziej wyróżniających się – mówi środkowy.
źródło: inf. własna