– Naszym priorytetem jest dobra gra w każdym meczu. Zamierzamy w dalszym ciąg szkolić zawodniczki. Nie myślimy o awansie do TAURON Ligi, nie jesteśmy na niego przygotowani – powiedział Piotr Pajda, trener i prezes pierwszoligowego klubu San-Pajda Jarosław.
SAN-Pajda udanie rozpoczął sezon 2023/2024.Jarosławianki wygrały cztery mecze, przegrały jeden. Zajmują drugie miejsce w tabeli, mają na swoim koncie 11 punktów. – Nie jestem zaskoczony naszą postawą i naszą grą. Podczas okresu przygotowawczego pracowaliśmy bardzo ciężko, znam potencjał tego zespołu. Gramy tak, jak spodziewaliśmy się, widzimy swoje mankamenty zarówno w technice indywidualnej, jak i taktyce całego zespołu. Jednocześnie widzimy zalety poszczególnych zawodniczek oraz całej ekipy. Gramy swoje, moglibyśmy grać trochę lepiej, ale również trochę gorzej – powiedział Piotr Pajda.
KATARZYNA SAJ LIDERKĄ SAN-PAJDY
Bardzo dobrze w obecnych rozgrywkach prezentuje się liderka drużyny znad Sanu – Katarzyna Saj. W czołówce punktujących jest też środkowa Martyna Zięba. – Naszą liderką jest Katarzyna Saj. Po kontuzji tej zawodniczki nie ma żadnego śladu. Większość drużyn, które grają przeciwko nam nastawia się na nią. W meczu przeciwko Nike Węgrów zdobyła ona 40 punktów, co było swoistym rekordem. Katarzyna Saj może odejść z naszej ekipy, ale nie do klubu, w którym będzie stała w kwadracie dla rezerwowych. Siatkarka ta miała oferty z innych drużyn, ale z nich nie skorzystała. Zawodniczka ta gra kombinacyjnie i szybko co jest jej zaletą. Nasza środkowa, która była juniorką w ubiegłym sezonie jest również wysoko w rankingach indywidualnych (Martyna Zięba – przyp. red.). Cieszy nas zdobycz punktowa i miejsce w tabeli, jesteśmy pokorni i zdajemy sobie sprawę, że tabela może ulec zmianie. Przed nami jeszcze dużo meczów, skupimy się na własnej grze – dodał sternik jarosławskiego klubu.
NOWY TRENER, NOWE OCZEKIWANIA
Trener i jednocześnie prezes jarosławskiego klubu powierzył misję prowadzenia drużyny Maciejowi Tietańcowi. – Wcześniej przygotowywałem się do tego, że nie będę pierwszym trenerem. Przyjąłem pewne nawyki i zachowania. Są momenty, że w niektórych meczach reaguje dosyć dynamicznie. Zdecydowałem się opuścić stanowisko pierwszego trenera, ponieważ spotkałem Macieja Tietiańca, z którym pracowało mi się bardzo dobrze. Jest to odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu. W żeńskiej siatkówce trenerem byłem od 15 lat. Od kilku lat byłem przygotowany do przekazania zespołu trenerowi, który byłby bardziej wydajny niż ja. Doskonale znam realia i poziom naszego zespołu. Nie mamy wysokiego budżetu. Marcelina Gliniecka i Katarzyna Stepko powoli dochodzą do zdrowia. Zawodniczki te na pewno pomogą naszej drużynie. Trener Maciej Tietianiec ma pełne zaufanie z mojej strony. Po mojej stronie leżą wszelkie kwestie organizacyjne oraz finansowe – dodał były trener jarosławianek.
CELEM SAN-PAJDY JEST DOBRA GRA
SAN-Pajda nie zagra w w tegorocznej edycji Pucharu Polski, nie myśli też o promocji do TAURON Ligi. – Nie zgłosiliśmy akcesu do gry w Pucharze Polski z powodu kwestii organizacyjnych i systemowych. Formuła Pucharu Polski nie jest dobra. Nie myślimy o grze w TAURON Lidze. Dla nas awans do najwyższej klasy rozgrywkowej byłby zły patrząc z punktu widzenia ekonomicznego. Nasza drużyna nie ma potencjału na wygranie tej ligi. Naszym celem jest szkolenie zawodniczek, grając dobrze zamierzamy się rozwijać i promować poszczególne siatkarki. Zamierzamy dobrze grać. Będziemy zadowoleni z awansu do pierwszej ósemki, a co potem się wydarzy to zobaczymy – zakończył prezes biszkoptów.
źródło: Facebook - 1. Liga Siatkówki Kobiet, opr. własne