Sezon TAURON 1.Ligi na dobre nabrał tempa, trwa piąta kolejka spotkań. MKST Astra Nowa Sól, po zwycięstwie nad zespołem z Chełma, podejmie KGHM SPS Chrobry Głogów.
Nowosolscy siatkarze przed tygodniem dość niespodziewanie pokonali Bogdankę Arkę Chełm. Tym samym podopieczni Andrzeja Krzyśko zajmują szóste miejsce w ligowej tabeli, mając na swoim koncie trzy wygrane i jedną przegraną. Zwycięstwo nad beniaminkiem z Chełma dodało siatkarzom Astry Nowa Sól wiatru w żagle, jednak sami podkreślają, że TAURON 1.Ligi to nieprzewidywalne rozgrywki. – Nie stawiamy się w roli faworyta. Po prostu musimy podejść tak jak do każdego innego meczu. Myślę, że pierwsza liga weryfikuje, że da się z każdym przegrać i z każdym wygrać. Dlatego ta liga jest nieprzewidywalna – mówił Marcin Brzeziński.
PRZEWAGA WŁASNEJ HALI
Do Nowej Soli siatkarze KGHM SPS Chrobrego Głogów jadą z jednym zwycięstwem. Przed tygodniem zespół z Dolnego Śląska pokonał PSG KPS Siedlce. Podopieczni Dominika Walencieja będą chcieli pójść za ciosem i pokusić się o kolejną wygraną. Patrząc na to, że nowosolanie i głogowianie, jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, rozegrali kilka meczów kontrolnych powoduje, że obie drużyny sporo już o sobie wiedzą. Zapowiada się zatem emocjonujący mecz, choć minimalnym faworytem wydają się zawodnicy MKST Astry Nowa Sól. – Znamy ich atuty, znamy ich mankamenty. Myślę, że jesteśmy przygotowani na nich. Oglądamy video żeby zobaczyć jak grają i będziemy chcieli ich czymś zaskoczyć. Nasza hala to jest nasza mekka. Myślę, że czujemy się swobodnie przy kibicach którzy nas wspierają. Ciężko nie powiedzieć samych dobrych słów jeśli chodzi o granie w Nowej Soli przy własnej publiczności – dodaje kapitan nowosolan.
Zobacz również:
I Liga M: Niespodzianka w Nowej Soli. Pierwsze zwycięstwo głogowian
źródło: opr. własne, zachod.pl