W 1/16 finału mistrzostw świata Bartosz Łosiak i Michał Bryl zmierzyli się z parą Hendrik Mol/Mathias Berntsen z Norwegii. Zaciętej gry nie brakowało w niej jedynie na początku premierowej odsłony. W połowie seta zafunkcjonował polski blok i to biało-czerwoni mogli się cieszyć ze zwycięstwa. W kolejnej odsłonie prowadzili już od samego początku i pewnie awansowali do kolejnej fazy rozgrywek.
Spotkanie zaczęło się od skutecznego bloku Michała Bryla. Długo trwała jednak zacięta gra punkt za punkt, której nie przerwał nawet as serwisowy Bartosza Łosiaka (8:7). Zmieniało się jedynie to, która z par cieszyła się minimalnym prowadzeniem. Skuteczny blok sprawił, że to Norwegowie mieli w połowie seta oczko z przodu (11:10). Pomylił się jednak Mathias Berntsen, wobec czego to Polacy znaleźli się delikatnie bliżej wygranej. Szczególnie, że powiększyli przewagę, gdy efektowny blok zapisał na swoim koncie Bryl, a w antenkę zaatakował Hendrik Nikolai Mol (13:16). Emocje wzrosły jednak jeszcze, gdy Norwegowie wykazali się czujną grą na siatce. Mimo tego Polacy nie pozwolili im na objęcie prowadzenia i triumfowali po swoim pewnym ataku (21:18).
Drugiego seta także otworzył blok Bryla. Do tego doszedł as Łosiaka i Polacy od razu wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Umocnili się na nim jeszcze, gdy po raz kolejny czujnością na siatce wykazał się Bryl (5:2). Dystans zmniejszył się jednak, gdy biało-czerwoni popełnili błąd w ataku. Nie na długo, gdyż dalej niezwykle skuteczny na siatce okazywał się Bryl (8:5). Do tego polski siatkarz dołożył efektowny atak na cztery oczka z przodu. To napędziło grę biało-czerwonych, którzy pewnym krokiem zmierzali po wygraną w całym spotkaniu i awans do kolejnej rundy rozgrywek. Co prawda blokiem popisali się jeszcze w końcówce Norwegowie (15:17), ale na niewiele się on zdał. Polacy triumfowali bowiem po swoim skutecznym ataku po skosie (21:16).
Łosiak/Bryl (POL) – Mol H./Berntsen (NOR) 2:0
(21:18, 21:16)
Zobacz również:
Plażowe MŚ: Kantor i Zdybek zagrają w fazie pucharowej
źródło: inf. własna